W programie emitowanym w portalu Se.pl "Politycy od kuchni" gościł ostatnio wiceminister infrastruktury Marcin Horała, który bywa nazywany "cudownym dzieckiem Kaczyńskiego". Jak się okazuje, nie bez kozery.
ZOBACZ PROGRAM "POLITYCY OD KUCHNI" Z MARCINEM HORAŁĄ
Polityk PiS wsławił się głównie tropieniem afer w sejmowej komisji ds. wyłudzeń VAT. Mocno zalazł wówczas za skórę samemu Donaldowi Tuskowi. Praca Horały została doceniona i po wyborach parlamentarnych otrzymał prestiżowe stanowisko wiceministra infrastruktury. W programie "Politycy od kuchni" Horała powiedział o swoim niesamowitym dzieciństwie. - Nauczyłem się czytać, jak miałem trzy lata i czytałem potem takie gazety, jak "Rzeczpospolita" - ujawnia. Później Horała zrobił coś niezwykłego. - Mieliśmy taką grupę, bandę przedszkolaków, i założyliśmy partię. Wymyśliłem regulamin. To jeszcze za komuny było - wspomina w rozmowie z Piotrem Lekszyckim i Kamilem Szewczykiem. - Pisaliśmy pisakami po ścianie "precz z komuną" - śmieje się wiceminister.