Jarosław Gowin uchodzi za człowieka bliskiego Kościołowi, ale właśnie pokazał, że potrafi postawić się ważnemu kościelnemu dostojnikowi. Wicepremier skomentował słowa abp. Sławoja Leszka Głódzia o filmie Tomasza Sekielskiego. Hierarcha stwierdził wówczas, że nie ogląda byle czego (WIĘCEJ NA TEN TEMAT TUTAJ). - Te słowa były niewłaściwe. Zarówno z punktu widzenia nauczania Kościoła, z punktu widzenia ducha ewangelii, jak i z punktu widzenia takiej zwykłej, ludzkiej moralności – ocenił Gowin w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w Polsat News. Wicepremier przy okazji stwierdził też, że "zapewne część duchowieństwa sympatyzuje z partiami prawicowymi". - Nie ma w tym nic nienaturalnego, skoro my, polska prawica czy centroprawica, jeżeli miałbym mówić już o sobie, często wprost nasze poglądy wywodzimy z katolickiej nauki społecznej - argumentował Gowin.
ZOBACZ TAKŻE: Sekielski z żalem o duchownych. "Liczyłem, że ktoś ze mną porozmawia" [WYWIAD]