Córka trenera Niemczyk alarmuje: jeśli się nie ruszamy, nasze ciało "rdzewieje"!

Posłanka Małgorzata Niemczyk z KO promuje aktywny styl życia 

Małgorzaty Niemczyk była siatkarką i należała do drużyny polskich "Złotek". Była znana ze znakomitego odbioru zagrywki i nietuzinkowego ataku. W 2003 roku w Ankarze razem ze swoimi koleżankami zdobyła złoty medal na Mistrzostwach Europy. Obecnie jest posłanką Koalicji Obywatelskiej. - Zawsze denerwowałam się, gdy po przegranym meczu słyszałam. "Nic się nie stało, Polacy nic się nie stało". Właśnie, że się stało.  Jakość wykonywanych treningów, to klucz do późniejszego sukcesu - ocenia w rozmowie z "Super Expressem". I wyjaśnia: - To kwestia podejścia do treningu. Można stać na treningu i się wygłupiać, a można ćwiczyć na 150 procent, bo później w meczu, kiedy idzie łeb w łeb, ręka nie może zadrzeć i wtedy nagle może okazać się, że przegrywa się o włos. Tylko kto pamięta, że kiedyś na treningu były ważne te trzy uderzenia, które zrobił zawodnik byle jak, a nie na 100 procentach koncentracji lub np. trener mówił, że mam zrobić 15 dobrych zagrywek, 15 brzuszków, a ktoś zrobił 10. Bo przecież trener nie widzi - mówi nam poseł Małgorzata Niemczyk.

Posłanka zdaje sobie sprawę z tego, że aktualnie jest szereg poważnych problemów, czyli wojna na Ukrainie czy potężny kryzys energetyczny, a wokół szaleje drożyzna, a ona zajmuje się sportem. Jednak doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że kwestia aktywności fizycznej jest bardzo istotna: - Tak to prawda. Zajmuje się sportem, bo się na na nim znam i wiem jak ważny jest dla dziecka i dla dorosłego. Mało tego uważam, że na szkolenie dzieci i młodzieży powinno być więcej pieniędzy, będę zawsze o to zabiegać - mówi nam Małgorzata Niemczyk. 

Posłanka wylicza, że z kondycją psychiczną i fizyczną młodego pokolenia nie jest dobrze, a wiadomo, że na taki stan ma wpływ wiele czynników:- 1500 dzieci próbowało już w tym roku popełnić samobójstwo. Bardzo mnie to martwi. Szpitale psychiatryczne dla dzieci są wypełnione po brzegi. Dzieci śpią w nich na korytarzu, na materacach. Nadwaga. Cukrzyca. Wady postawy. Inne choroby. Dzieci wolą świat wirtualny od prawdziwego. O tym, że jest źle wiedzą wszyscy.  Brak ruchu to także przedwczesne śmierci. Mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że brak aktywności fizycznej, brak używania swojego ciała niesie z sobą poważne ryzyko zdrowotne. Nasze ciało, jeśli nie będzie używane systematycznie będzie się częściej psuło, będą pojawiać się choroby nowotworowe, problemy z układem kostnym, bezsenność, różne choroby wynikające z braku odporności czy ogólne zmęczenie i osłabienie organizmów naszych. Przecież wystarczy przeczytać jedna cienka książkę, właściwie broszurkę aby wiedzieć jak pozytywnie ruch wpływa na nasze ciało. Nie rdzewiejemy wtedy! - mówi posłanka KO. Ruch i sport są wiec lekarstwem. - Liczę na to, że do moich kolegów z ław poselskich, a zwłaszcza tych rządowych, dotrze to, że musimy mocno postawić na aktywność fizyczną naszego całego społeczeństwa. Jeżeli nie zadbamy teraz jak najszybciej o dzieci i dorosłych, to za kilka nie będzie pieniędzy na leczenie ich z tzw. chorób cywilizacyjnych: chorób serca, cukrzycy, nadwagi, problemów kostnych i wad postawy. Będzie więcej nowotworów, zawałów, nadciśnienia. Potrzebna jest w tym świadomość rodziców o ważności aktywności fizycznej i ich pomoc - alarmuje posłanka. 

Małgorzata Niemczyk nie ma wątpliwości, to rodzice muszą dać dobry przykład dzieciom

Polityczka zauważa, że wielu rodziców daje dzieciom coraz to nowe sprzęty elektroniczne, ale by zmienić postawę najmłodszych i zachęcić ich do aktywności fizycznej, to sami dorośli muszą dać dobry przykład: - Rodzice muszą zachęcić dzieci do wyjścia z domu. Muszą razem z nimi wyjść do parku, lasu, na bieżnie, na basen. Według badań to właśnie rodzice, szczególnie w przypadku dziewczynek, są pierwszymi hamulcowymi aby one uczęszczały na zajęcia sportowe. Muszą być kluby, w których wspólnie z dziećmi będę rozwijać swoje pasje. To nie musi być tylko piłka nożna, siatkówka, piłka ręczna, koszykówka. To może być karate, tenis stołowy, freesbe lub każdy inny sport. Żyjemy w czasach, w których powstaje bardzo dużo nowych aktywności- - wyjaśnia Małgorzata Niemczyk.

I zauważa, że wiele dzieci, a w konsekwencji i dorosłych, ma urazy psychiczne z lekcji wf: - Dla mnie niedopuszczalne jest to, że dwaj liderzy wybierają sobie składy. Te dzieci które wybierane są ostatnie no nie chce mówić nic więcej na ten temat. To po prostu jest niedopuszczalne, że pedagodzy dopuszczają, że w grupie są dzieci, których żadna drużyna nie chce - to będzie traumą do końca życia dla tych „ niechcianych” - komentuje posłanka.

Naukowcy podkreślają też, że codzienny ruch na świeżym powietrzu i kontakt z naturą pozwalają na zredukowanie stresu u dzieci. Poprawiają także ich pamięci, poprawiają koncentrację, oraz również stabilność emocjonalną. Regularny kontakt z przyroda, ze sportem sprawia, ze nie kumulujemy emocji i nasze relacje z innymi są spokojniejsze. 

Posłanka Małgorzata Niemczyk w swojej sejmowej pracy skupia się na sporcie, stara, aby w sporcie był równy dostęp i równe finansowanie dla uprawiających sport dziewczynek i chłopców, dla zawodniczek i zawodników. - Najbliższa sercu jest mi siatkówka. Obecnie jest tak, że ministerstwo finansuje w szkołach mistrzostwa sportowego w danym roku szkolnym mniej zawodniczek niż liczy drużyna, a przecież drużyna siatkarska liczy 14 osób - mówi Niemczyk. - Mamy wiele problemów do rozwiązania. Musimy koniecznie sprawić aby lekcje wf-u były efektywne, ciekawe i interesujące. Kolejnym problem, który zdaniem posłanki musi być rozwiązany jak najszybciej to pieniądze, które trafiają do klubów za punkty zdobywane w systemie współzawodnictwa sportowego dzieci i młodzieży. Obecnie jest tak, że za ten sam punkt w jednej gminie klub otrzyma 30 złotych a w innej gminie dużo powyżej 500 złotych. Złożę w tej sprawie zapytania, aby ustalić jak to jest w Polsce, w poszczególnych gminach. To powoduje, że w biedniejszych gminach, gdzie się mniej „płaci” za punkty kluby po prostu nie mają pieniędzy na szkolenie dzieci. Kluby nie mają na wyjazdy, sprzęt sportowy, wynajem obiektów i na trenerów - zapowiada.

Posłanka dostrzega tez inny kłopot, a mianowicie chodzi o trenerów: - Jak nic nie zmienimy to za kilka lata ich nie będzie. Trenerzy szczególnie współpracujący z dziećmi i młodzieżą to często pasjonaci, ale poza byciem fachowcami muszą być jeszcze dobrymi pedagogami. Oni muszą być należycie wynagradzani za swoją pracę, bo inaczej pozostaną w sporcie tylko komercyjne firmy - tłumaczy Niemczyk. 

Posłanka KO wspiera polskie siatkarki

Posłanka przyznaje, że obecnie jest daleko od reprezentacji Polski siatkarek. Czasami wypowiada się jako ekspert. Ma też własny rytuał: gdy nasze siatkarki nie wygrywają to zaczynam czarować: - Jak im nie idzie to się denerwuje tak jak wszyscy kibice w Polsce. Wtedy zakładam szczęśliwy wianek na głowę lub inaczej staram się pomóc dziewczynom - mówi. Odczuwa emocje w czasie meczy, bo doskonale rozumie to, co czują siatkarki: - Kibice raz nas kochają, a raz wieszają na nas psy. Tylko nikt nie wie, że ta odbierająca, atakująca zrobiła w danej akcji wszystko co mogła, wszystko to czego się nauczyła na treningu, wszystko to co wytrenowała i chciała dla siebie i dla drużyny jak najlepiej zaatakować czy odebrać tą trudną zagrywkę - mówi posłanka.