Dariusz Joński z córką

i

Autor: archiwum prywatne Dariusz Joński z córką

Córka mówiła do niego "dziadku". Znany polityk nie wytrzymał i ...

2020-02-12 14:26

Poseł KO Dariusz Joński nie mógł tego już dłużej znosić! Córka mówiła bowiem do niego nie "tato" a "dziadku"! Tak rzadko polityk bowiem bywał w domu, bo ciągle kursował między rodzinną Łodzią a Warszawą i Sejmem. W końcu nie wytrzymał i postanowił zabrać swoją pociechę na narty do Włoch! - W końcu pobyliśmy dłużej razem - mówi nam poseł Joński.

- Było krótko, ale fajnie. Zabrałem córkę na narty do Włoch na 6 dni. Było świetnie. Był taki moment w naszym życiu, kiedy córka zamiast „tato”, mówiła do mnie „dziadku”, a do dziadka mówiła „tato”, bo on więcej czasu z nią spędzał niż ja. I powiedziałem sobie, że koniec z tym. Obiecałem sobie, że więcej córka nie będzie do mnie mówić „dziadku” - mówi w rozmowie z "Super Expressem" poseł Koalicji Obywatelskiej Dariusz Joński. Polityk zabrał ukochaną córkę Laurę do włoskiego Bolzano. - Laura po kilku dniach nauczyła się świetnie jeździć na nartach. Spędziliśmy świetny czas, a ja podładowałem akumulatory do pracy w Sejmie – kwituje Joński.

Politycy od kuchni - Niesiołowski