policja

i

Autor: Wielkopolska Policja

Co naprawdę dzieje się w polskiej policji? Były mundurowy ujawnia kulisy

2022-07-13 11:10

W „Raporcie Złotorowicza” pojawił się Maciej Karczyński, były policjant i były rzecznik prasowy ABW, który z ekspercką wiedzą, ale też dystansem opowiadał, jak wygląda rzeczywistość w polskiej policji. Wiele osób może się zdziwić.

Jan Złotorowicz zaczął rozmowę od przytoczenia słów kobiety przedstawiającej się jako Agnes, która miała zostać zgwałcona na posterunku policji. Jak zaznaczył prowadzący, wiele wskazuje na to, że zarzuty mogą okazać się prawdziwe. Gość „Raportu Złotorowicza” powiedział, co myśli na ten temat.

CAŁA PRAWDA O POLSKIEJ POLICJI Gość: M.Karczyński, były rzecznik ABW l Raport Złotorowicza

- To trudna sytuacja, kiedy stróż prawa, osoba o zaufaniu społecznym, mająca stać na straży przepisów, je łamie. To najgorsza rzecz, jaka może spotkać, ale jesteśmy tylko ludźmi i mamy armię 100 tys. funkcjonariuszy, wśród których są „czarne owce”. Trzeba je eliminować, trzeba to ujawniać, pokazywać to medialnie, nie wstydzić się, karać bardzo surowo, żeby było to przykładem dla innych, którzy wstępują do policji, żeby tacy ludzie nie byli w jej szeregach – mówił Maciej Karczyński.

Jan Złotorowicz zapytał swojego gościa o pewnego rodzaju przywileje, jakie przysługują policjantom, w tym możliwość przejścia na emeryturę po 15 latach służby. Jak się okazuje, to wcale nie jest tak dobre rozwiązanie, jak mogłoby się wydawać.

- To była korzyść, która miała zachęcić, ponieważ po 15 latach nie tak łatwo było odejść do cywila, bo emerytura była za mało i trzeba było dalej iść do pracy. (…) W policji jest mnóstwo osób wykształconych, inteligentnych, kreatywnych, który pracują głową, a nie mięśniami. Dziś, w sytuacji polaryzacji naszego narodu, stosunek do policji zmienił się diametralnie. Dziś nikt być może nie chce stać w pierwszym rzędzie, być opluwany, bity czy wyzywany przez osoby, które chcą na tym zbić kapitał polityczny. To było, jest i będzie, ale nie wszyscy to wytrzymują- wyjawił Maciej Karczyński.

Były policjant zwrócił uwagę, jak wygląda typowy dzień pracy policjanta. To przede wszystkim natłok zajęć i ogromna presja czasu.

- Przychodzą do pracy, mają 15 spraw z lewej, 15 spraw z prawej, dzwoni telefon z prokuratury, wchodzący szef mówiący, kiedy te sprawy się zakończą i przede wszystkim obywatel – opowiedział były rzecznik ABW.

W „Roporcie Złotorowicza” pojawił się także wątek demonstracji. Gość programu wytłumaczył, że funkcjonariusze pracują w niezwykle stresujących warunkach i żadnemu z nich nie zależy na robieniu krzywdy innym ludziom. Podkreślił, ze najważniejszy jest obustronny szacunek.

- Idąc do pracy jako policjant, nie jest się pewnym, czy się z niej wróci. Są policjanci na komisariatach, na komendach prowadzą postępowania bieżące, przestępczości pospolitej. To są mrówki, które pracują na całość wizerunku Policji. Jeszcze policjanci, którzy zabezpieczają pochody, demonstracje. To nie są policjanci, którzy przychodzą do pracy, żeby kogoś bić czy psikać gazem. W tych emocjach, stresie, który powstaje na miejscu to są tylko ludzie, którzy w natłoku ataku podejmują irracjonalne decyzje, które potem stają się bardzo medialne. Szanujmy obie strony, tak jak nauczycieli, górników… - mówił Maciej Karczyński.