Od wczoraj Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny im. prof. Adama Grucy w Otwocku znalazł się w centrum uwagi polskiej polityki. To właśnie tutaj trafił w poniedziałek wieczorem prezes Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński. Placówka od lat cieszy się niekwestionowaną renomą nie tylko w środowisku zawodowym lekarzy, ale i wśród pacjentów w całej Polsce. Klinika Chirurgii Urazowej Narządu Ruchu i Ortopedii jest największą kliniką chirurgii urazowo-ortopedycznej w kraju, składa się z trzech oddziałów pełniących naprzemiennie ostry dyżur urazowy. Dlatego przyjeżdżają tu pacjenci z całej Polski.
We wtorek prezes Prawa i Sprawiedliwości przeszedł zabieg wszczepienia endoprotezy stawu kolanowego. Operacja miała być odkładana od wielu miesięcy. Zdaniem wicemarszałek Sejmu Małgorzaty Gosiewskiej wszystko jest już w porządku, a po krótkim odpoczynku prezes PiS wkrótce wróci do pracy. Efekty leczenia w dużym stopniu zależą od tego, jakie jedzenie dostaje pacjent w szpitalu. O tej prawdzie dobrze wiedzą w otwockim szpitalu i serwują tutaj dania, których nie powstydziłyby się renomowane restauracje.
We wtorek na śniadanie podano wędlinę, warzywa i pieczywo. Szpitalny obiad wyglądał nieco inaczej. Najpierw zupa szczawiowa, a na drugie podudzie pieczone, ziemniaki i warzywa. Na kolację obsługa szpitala poda twarożek z rzodkiewką, wędlina i pieczywo. Patrząc w szpitalne menu jesteśmy pewni, że prezes Kaczyński nie tylko zaspokoi swój głód, ale i będzie miał miłe wspomnienia po pobycie w otwockiej placówce zdrowia.
ZOBACZ: Wiemy, jak przebiegła operacja Kaczyńskiego. Ważna polityk PiS ujawniła [WIDEO]