"Dziennikarze CNN nie wykluczają też, że Putin ogłosi i sukces militarny, i przekaże decyzję o eskalacji konfliktu. Sukcesem mogłoby być uzyskanie pełnej kontroli nad Mariupolem lub uznanie Chersonia za kolejną tzw. Republikę Ludową. Rzecznik Departamentu Stanu USA Ned Price jest wręcz przekonany, że "Rosjanie zrobią wszystko, co możliwe", aby wykorzystać 9 maja do celów propagandowych" - czytamy na portalu.
Czytaj także: Ukraińcy zniszczyli rosyjskie okręty. Atak tuż przy Wyspie Węży
Polecany artykuł:
Podczas briefingu prasowego Price stwierdził też, że "to byłaby wielka ironia losu, gdyby Moskwa wykorzystała okazję do wypowiedzenia wojny w Dniu Zwycięstwa". Jak dodał, to pozwoliłoby na ogłoszenie powszechnej mobilizacji, czego Rosjanie nie mogą obecnie zrobić. W ten sposób ujawniliby bowiem przed światem, że "ich wysiłki wojenne kończą się fiaskiem".
Portal informuje, że 9 maja, Putin może formalnie wypowiedzieć wojnę Ukrainie i tym samym ogłosić powszechną mobilizację w Rosji. Do tej pory inwazja na Ukrainę to oficjalnie - przynajmniej według rosyjskiej propagandy - "specjalna operacja wojskowa", a za używanie słowa "wojna", np. przez media, mogły grozić surowe konsekwencje. 9 maja ma się to zmienić - uważają oficjele z USA i Wielkiej Brytanii.
Wirtualna Polska przypomina, że 9 maja Rosja obchodzi historyczny Dzień Zwycięstwa ZSRR nad hitlerowskimi Niemcami podczas II wojny światowej. Tego dnia na Placu Czerwonym w Moskwie jest organizowana wielka defilada, Rosjanie planują też m.in. przemarsz "Nieśmiertelnego Pułku".