Przecież wielu posłów zajmuje się różnymi zagadnieniami. Z automatu nie powinno się nikogo wykluczać za to, co robi. No, chyba że stoi za tym sprytnie skrywany interes polityczny.
Dziwią mnie wypowiedzi przedstawicieli niektórych rodzin ofiar katastrofy, krytykujących prace zespołu. Czyżby nie zależało im na dotarciu do prawdy? Bo chyba najważniejsze nie jest to, że zespół ów stworzyło Prawo i Sprawiedliwość. Przedstawiciele innych partii też mogą do niego wstąpić. Dziwi mnie to, że tego nie robią. Przecież w katastrofie zginęli ich koledzy, przyjaciele. Lepiej ośmieszać inicjatywę błazenadą Palikota.
Dziwi mnie ten cały jazgot, bo katastrofę powinny badać różne zespoły - poselskie, prokuratorskie, rządowe, szczególnie jeśli tym ostatnim jakoś słabo to wychodzi. Powinniśmy raczej cieszyć się, że znalazły się osoby, które tego żmudnego zadania się podjęły. Dzięki temu jest szansa, że tę największą tragedię w dziejach współczesnej Polski wyjaśni się w sposób wszechstronny i rzetelny.