Bartłomiej Misiewicz i  Antoni Macierewicz

i

Autor: Rafał Oleksiewicz, Reporter Bartłomiej Misiewicz i  Antoni Macierewicz

Co jest z Misiewiczem? Nawet PiS nie wie

2017-02-06 13:15

Bohaterem poniedziałku jest Bartłomiej Misiewicz. Rano w mediach pojawiła się informacja o tym, że Misiewicz nie jest już rzecznikiem MON. Później doniesieniom tym zaprzeczyło ministerstwo. Zaś marszałek Senatu Stanisław Karczewski powiedział, że limit przypadków Misiewicza został wyczerpany. Co się dzieje z Misiewiczem?

Z doniesień radia RMF FM wynikało, że Bartłomiej Misiewicz stracił stanowisko rzecznika MON, a w jego sprawie interweniować u Macierewicza miał sam Jarosław Kaczyński. Ministerstwo Obrony Narodowej wydało krótki komunikat w tej sprawie: - Dementujemy doniesienia medialne. W sprawie Misiewicza nic się nie zmieniło. Rzecznik przebywa na urlopie. Jeszcze rano w rozmowie z RMF FM Stanisław Karczewski mówił o młodym współpracowniku szefa MON, że: - Uważam że limit przypadków pana Misiewicza został wyczerpany. Limit tych zachowań. One szkodzą nam wizerunkowo, są zupełnie niepotrzebne - ocenił marszałek Senatu. A pytana o informacje, że Misiewicz został odwołany z funkcji w MON, szefowa rządu Beata Szydło powiedziała tylko, by o wszystko pytać ministra Macierewicza, bo Misiewicz to jego współpracownik. - To jest kompetencja ministra Macierewicza - ucięła.

W podobnym tonie na temat Misiewicza mówił prezes PiS w rozmowie z "Do Rzeczy":  - To jest wizerunkowy problem. (...) Wierzę, że minister Macierewicz tę sprawę załatwi - ocenił Jarosław Kaczyński.

Powstałe zamieszanie skomentował także sam zainteresowany. - Nawet na urlopie mam medialną dezinformację... - napisał na Twitterze Misiewicz.

Sprawdź: Bartłomiej Misiewicz ZWOLNIONY z MON? Ministerstwo wydało OŚWIADCZENIE