Jak mówił Clinton: - Polska i Węgry - te dwa kraje, które nie byłyby wolne, gdyby nie Stany Zjednoczone i długa zimna wojna - teraz zdecydowały, że demokracja to dla nich zbyt wielki problem i wolą przywództwo na wzór putinowski. Dajcie nam autorytarnego dyktatora i trzymajcie z daleka obcokrajowców. Brzmi to znajomo? Wyglądało to następująco:
Błyskawicznie zareagowała Polonia amerykańska. Wyraziła ona oburzenie względem słów Clintona. Nasi rodacy grożą wycofaniem poparcia dla byłej sekretarz stanu. Prezes Kongresu Polonii Amerykańskiej Frank Spula, z którym rozmawiał korespondent RMF FM, nie ukrywa zdziwienia, że Bill Clinton wypowiedział się w taki sposób o Polsce. Jak stwierdził: - Naturalnie, że to jest krzywdzące. Przecież to są bzdury, co on powiedział. Ja się nawet dziwię, że jako były prezydent Stanów Zjednoczonych on takie rzeczy wypowiedział. Dodał, że poważnie bierze pod uwagę, by namawiać Polaków do wycofania poparcia dla Clinton.
Internauta zareagował złośliwie:
Ze względu na bliskie, bardzo bliskie koneksje z Polską (via panna Lewinsky), Clinton ma pełne prawo wyrażać na ten temat opinie.
— Karkonosz (@Karkonosz) 17 maja 2016
Zobacz także: Najnowszy pomysł Ministerstwa Zdrowia. Chcesz się wyleczyć? Zapłać!