Od kilku tygodni Prawo i Sprawiedliwość czeka na decyzję PKW ws. zwrotu środków za kampanię. To o tyle istotne, że partia zaciągnęła kredyt na kampanię w 2023 roku, a teraz pojawił się spory problem ze spłatą zobowiązania. W związku z tym, kierownictwo partii podjęło decyzję o wypowiedzeniu kilkunastu partyjnych lokali rozsianych po całej Polsce. - Z centrali wyszła dyspozycja o wypowiedzeniu umów na lokale partyjne. Co prawda opłacane jest to ze składek członkowskich, jednak jest to traktowane jako zobowiązanie stałe centrali, a ta chce wykazać lepszą zdolność kredytową w rozmowach z bankiem o spłacie kredytu, z czym aktualnie jest kłopot - powiedział portalowi Money.pl jeden z polityków PiS.
Jak ustalił "Newsweek", chodzi o kredyt w wysokości 15 milionów złotych. Partia miała spłacić pożyczkę do końca lipca 2024 roku, ale ze względu na to, że to nie nastąpiło, bank zaczął naliczać karne odsetki. Ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego tłumaczy, że brak spłaty wynika z decyzji PKW o wstrzymaniu zwrotu za kampanię.
PKW ws. sprawozdania PiS
Pod koniec lipca PKW nie podjęła decyzji ws. sprawozdania finansowego komitetu PiS z wyborów parlamentarnych w 2023 r, odroczyła posiedzenie do 29 sierpnia, zwracając się jednocześnie o dodatkowe dokumenty do Rządowego Centrum Legislacji (RCL) oraz Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej (NASK). Decyzję w sprawie subwencji dla PiS PKW ma podjąć na kolejnym posiedzeniu zaplanowanym na 29 sierpnia. Do Komisji wpłynęły już żądane przez nią dokumenty z Rządowego Centrum Legislacji oraz NASK.