Ciąg dalszy afery korupcyjnej na Ukrainie. Zełenski poinformował o dymisji Jermaka

2025-11-28 18:23

Jak poinformował Wołodymyr Zełenski Andrij Jermak, szef kancelarii prezydenckiej kancelarii, złożył rezygnację. Prezydent Ukrainy podkreśla, że nie chce aby afera korupcyjna kładła się cieniem na Ukrainie.

Wołodymyr Zełenski

i

Autor: Action Press/ AKPA
  • Andrij Jermak, szef kancelarii prezydenta Ukrainy, podał się do dymisji w związku z aferą korupcyjną.
  • Narodowe Biuro Antykorupcyjne Ukrainy (NABU) prowadzi śledztwo w sprawie korupcji pod kryptonimem „Midas”.
  • W śledztwie pojawia się nazwisko Tymura Mindicza, bliskiego współpracownika Zełenskiego, który jest uważany za organizatora procederu.
  • Ukraiński parlament przegłosował dymisję ministra sprawiedliwości oraz ministrów energetyki w związku z aferą.

Afera korupcyjna w Ukrainie: Dymisja szefa kancelarii prezydenta Zełenskiego

W związku z toczącym się śledztwem w sprawie korupcji, szef kancelarii prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, Andrij Jermak, podał się do dymisji. Informację tę przekazał sam prezydent, podkreślając, że nie chce, aby afera rzucała cień na Ukrainę.

- Dlatego dziś podjęte zostały kolejne decyzje wewnętrzne. Po pierwsze, nastąpią zmiany w Biurze Prezydenta Ukrainy. Szef Biura, Andrij Jermak, napisał podanie o dymisję– oświadczył Zełenski w nagraniu wideo. Prezydent zapowiedział również konsultacje z kandydatami na nowego szefa administracji, które mają odbyć się w najbliższą sobotę.

Narodowe Biuro Antykorupcyjne Ukrainy prowadzi śledztwo

Andrij Jermak znalazł się w kręgu zainteresowań Narodowego Biura Antykorupcyjnego Ukrainy (NABU) w związku ze śledztwem prowadzonym pod kryptonimem „Midas”. Jak donosi portal Ukrainska Prawda, w piątek rano służby antykorupcyjne wkroczyły do mieszkania Jermaka, a on sam zadeklarował pełną współpracę ze śledztwem.

Co ciekawe, media spekulują, że pod pseudonimem Ali Baba, który pojawia się w śledztwie, kryje się właśnie Jermak. Dotychczas nie postawiono mu jednak żadnych zarzutów.

Według informacji Ukrainskiej Prawdy, były szef administracji prezydenta był osobiście zaangażowany w przygotowanie projektu ustawy o NABU, który w lipcu wywołał falę protestów. Krytycy zarzucali projektowi próby ograniczenia kompetencji tej instytucji.

NABU i SAP (Specjalna Prokuratura Antykorupcyjna) ujawniły 10 listopada informacje o rozległym systemie korupcyjnym w sektorze energetycznym. Ustalono, że kontrahenci Enerhoatomu, państwowego operatora elektrowni jądrowych, wręczali łapówki w wysokości 10-15% wartości kontraktów. Nielegalne środki miały być legalizowane przez tzw. back office w centrum Kijowa, przez który miało przepłynąć około 100 milionów dolarów.

W związku z tą sprawą zatrzymano pięć osób, a siedmiu postawiono zarzuty. W śledztwie pojawia się również nazwisko Tymura Mindicza, biznesmena i bliskiego współpracownika Zełenskiego, który jest uważany za organizatora całego procederu. Mężczyzna wyjechał za granicę na krótko przed przeszukaniami.

Postępowanie w sprawie afery korupcyjnej rozpoczęło się 21 sierpnia na podstawie artykułów kodeksu karnego dotyczących utworzenia grupy przestępczej, prania brudnych pieniędzy oraz wpływania na członków rządu. Samo śledztwo trwa już od kilkunastu miesięcy, a jego początek datuje się na 2024 rok.

W wyniku afery korupcyjnej ukraiński parlament przegłosował 19 listopada dymisję ministra sprawiedliwości, a wcześniej ministra energetyki Hermana Hałuszczenki oraz ówczesnej szefowej tego drugiego resortu Switłany Hrynczuk. Ich nazwiska również figurują w śledztwie NABU.

Polityka SE Google News
M.DWORCZYK: NIE POWINNIŚMY FINANSOWO POMAGAĆ UKRAINIE
QUIZ. Czwartkowy test z geografii. Każde pytanie o inny kraj. Polska, Niemcy, Ukraina
Pytanie 1 z 10
DRUGĄ najdłuższą rzeką w Polsce jest:

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki