„To oczywista bzdura”. Mentzen punktuje rząd
Polityk narodowo-liberalnej Konfederacji nie pozostawił na rządowych planach suchej nitki.
„ZDRADA pacjentów”. Sójka ujawnia pismo o 10,3 mld zł cięć w NFZ
— Rząd chce przejąć przynoszącego straty i upadającego Carrefoura. Oficjalnie liczy na to, że urzędnicy będą lepiej zarządzać sklepami, dzięki czemu rolnicy będą dostawać więcej, a klienci płacić mniej — napisał Mentzen.
Po chwili uderzył w sedno:— To oczywista bzdura. Chodzi o kolejne stołki do obsadzenia przez kolesi polityków.
Według lidera Konfederacji budowa państwowego giganta spożywczego to nie projekt naprawczy, lecz mechanizm kontroli i finansowego karmienia partyjnych środowisk. Mentzen otwarcie sugeruje, że przejęcie Carrefoura nie będzie służyć ani kupującym, ani producentom żywności — tylko politykom.
„Państwo nie jest od handlu marchewką”
Dla Mentzena pomysł rządu to dowód na to, że obecna władza rozprasza się na poboczne obszary, zamiast realizować kluczowe funkcje państwa.
— Państwo nie jest od handlu marchewką. Politycy nie wywiązują się z podstawowych obowiązków — wskazuje.
W swoim wpisie wymienia trzy filary, które jego zdaniem są dziś w kryzysie:
- obronność,
- ochrona zdrowia,
- sądownictwo.
— Obronność, ochrona zdrowia i sądownictwo nie działają, a ci zamiast się tym zająć, wymyślili teraz, że wezmą się jeszcze za handel pietruszką — napisał.
Jego przekaz jest prosty: jeśli państwo nie radzi sobie z rzeczami fundamentalnymi, nie będzie w stanie prowadzić efektywnej sieci handlowej — zwłaszcza tak dużej i wymagającej operacyjnie jak Carrefour.
Od PRL do „handlu pietruszką”. Mentzen gra najcięższym argumentem
W końcowej części wpisu Mentzen odwołuje się do traumatycznego doświadczenia polskiej transformacji.
— Kiedyś już politycy odpowiadali za handel — w PRL. Efekt był taki, że na półkach był tylko ocet. Nie wracajmy do tego!
To porównanie ma uderzyć w pamięć zbiorową i wyborczy instynkt: wszystko, co państwowe w sferze rynku detalicznego, sugeruje Mentzen, kończy się kartkami, pustymi półkami i „octem w promocji”. Tym jednym zdaniem lider Konfederacji próbuje przykleić do obecnego rządu etykietę „społecznej inżynierii gospodarczej”, która prowadzi do chaosu zamiast rozwiązań.
Rząd milczy. Carrefour też w kryzysie
Plan przejęcia Carrefoura od kilku tygodni dyskutowany jest nieoficjalnie w przestrzeni medialnej jako element „strategii kontroli żywności pod kątem interesu rolników”. Zwolennicy projektu argumentują, że publiczna sieć mogłaby stabilizować ceny i ograniczać marże.
Przeciwnicy, w tym Mentzen, widzą w tym dopalacz dla państwowych spółek, które od lat są krytykowane za partyjne nominacje i kosztowne zarządy. Wskazują Orlen, PKP, PZU, KGHM czy Polską Grupę Zbrojeniową jako przykłady patologii kadrowych.
Mentzen atakuje w odpowiednim momencie
Wpis Mentzena pojawia się w czasie, gdy społeczeństwo jest wyczulone na ceny żywności i inflację. Carrefour, jak i inne sieci handlowe, od kilku lat balansują na niskich marżach, walcząc o klienta rabatami, markami własnymi i promocjami.
Narracja lidera Konfederacji wpisuje się w jego stałą linię: wolny rynek zamiast państwowych interwencji, biznes zamiast „urzędniczego Planowania z Warszawy”.