169 obwodów do głosowania za granicą w wyborach prezydenckich w 2020 r. przewiduje rozporządzenie ministra spraw zagranicznych Jacka Czaputowicza opublikowane w Dzienniku Ustaw. Głosowanie odbędzie się w niedzielę 28 czerwca 2020 r. w godz. 7:00-21:00. z wyjątkiem obwodów utworzonych w krajach Ameryki Południowej i Ameryki Północnej, gdzie głosować będzie można w sobotę 27 czerwca 2020 r. w godz. 7:00-21:00 czasu lokalnego. Z wykazu wynika, że w 74 obwodach wyborcy za granicą będą mogli głosować wyłącznie korespondencyjnie.
Wyborcy za granicą będą mogli zagłosować osobiście albo korespondencyjnie. W utworzonych obwodach, w zależności od sytuacji na danym obszarze, możliwe jest głosowanie osobiste, osobiste oraz korespondencyjne lub wyłącznie korespondencyjne. W przypadku wyboru formy korespondencyjnej, dziś jest ostatni dzień na zgłoszenie tej decyzji. Jest to ważne, gdyż w niektórych państwach z liczną Polonią (USA, Niemcy czy Włochy) można zagłosować wyłącznie tą drogą. Jest to wynik decyzji tych krajów i polskie władze nie miały na nią wpływu.
Jeżeli nie wpisywałeś się do spisu wyborców przed wyborami zarządzonymi na 10 maja 2020 r., to możesz zgłosić konsulowi zamiar głosowania korespondencyjnego najpóźniej do 15 czerwca 2020 r. ustnie, pisemnie, telefaksem lub w formie elektronicznej. Konsul wpisze Cię do spisu wyborców na podstawie Twojego osobistego zgłoszenia (ustnie, pisemnie, telefonicznie, telegraficznie, telefaksem lub w formie elektronicznej).
Wiceminister Piotr Wawrzyk zdradził w poniedziałek, że do tej pory "ponad 290 tys. osób zgłosiło zamiar głosowania za granicą. Zaznaczył przy tym, że przyrost dzienny wynosi ok. 40 tys. osób. - W roku 2015 na I turę zarejestrowanych było 196 tys., czyli ok. 100 tys. więcej jest w tym roku niż pięć lat temu. Na II turę pięć lat temu zarejestrowanych było 257 tys. - to oczywiście jeszcze nie jest miarodajne, bo nie mamy rejestracji na II turę - dodał.
Tłumaczył przy tym również, że w części państw, np. w Kuwejcie, sytuacja pandemiczna nie pozwala na wyjście z domu, nie działają też operatorzy pocztowi, więc przeprowadzenie wyborów w takim państwie prowadziłoby do złamania tamtejszego prawa.