Naga prawda okazała się bolesna zarówno dla senatora, jak i dla jego partii. Znanego polityka biegającego po plaży w stroju Adama eksperci ocenili jako wizerunkową klapę. "Uważam, że nikomu nie została przeze mnie wyrządzona krzywda" - twierdził za to uparcie Jackowski w swoim oświadczeniu, ale najwyraźniej jego koledzy z PiS byli innego zdania. Domagają się zaostrzenia przepisów ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora polegającego na możliwości obniżenia uposażeń za nieobyczajne zachowanie także poza parlamentem. "Mandat pełniony jest nie tylko na sali posiedzeń. Posłowie i senatorowie reprezentują Parlament RP na obszarze całego kraju i poza nim, dlatego też ich zachowanie powinno licować z powagą pełnionych funkcji..." - napisano w uzasadnieniu projektu.
Czy pomysł jest dobry, zapytaliśmy samego senatora Jackowskiego, ale niestety nie odpowiedział. Propozycję oceniła za to opozycja. - Może to być powiązane z niedawnym wybrykiem senatora, ale trudno mi sobie wyobrazić, żeby Prezydium Senatu oceniało, np. na podstawie zdjęć, w jakim stopniu senator Jackowski zachował się nieobyczajnie - żartuje poseł PO Jan Grabiec (46 l.). - Obawiam się raczej, że będzie to kolejne narzędzie do kneblowania opozycji krytykującej PiS. Dzięki takim przepisom partia mogłaby karać także za nagłaśnianie afer czy inne krytyczne wypowiedzi poza Sejmem - ostrzega Grabiec.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Medioznawca ocenia NAGIE zdjęcia senatora Jackowskiego: To kryzys dla całego PiS