Można sobie oczywiście wyobrazić jakiś cud - akurat człowiek był wolny, przechodził obok siedziby zarządu i go przyjęli za 2 bańki rocznie - ale ja w cuda nie wierzę. Przyjmuję raczej, że to chamski sposób wynagrodzenia swojego człowieka. Nie sposób się dziwić, że kiedy górnicy przyjdą pod Sejm w czasie exposé nowej premier, to zaczną krzyczeć "złodzieje!". Czemu nie mieliby bowiem krzyczeć? Jakiś rok temu Jan Krzysztof Bielecki zgłaszał dość wątpliwy, ale jednak idący w stronę obiektywizacji, projekt zmniejszenia upolitycznienia obsady stanowisk w spółkach Skarbu Państwa. Ale rząd nie przyjął nawet tego.
Zobacz też: Opinie Super Expressu. Dr Piotr Gontarczyk: Pojawiają się tam zarzuty na wyrost
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail