Donald, ja tylko żartowałem! Cameron do Tuska: "nie chciałem stygmatyzować Polaków"

2014-01-08 21:23

Donald Tusk odbył rozmowę telefoniczną z brytyjskim szefem rządu Davidem Cameronem. Co mówili? Zdradził to minister ds. europejskich Piotr Serafin. Podobno Cameron się tłumaczył...

”Niezwykle szczera i otwarta wymiana poglądów”- tak minister ds. europejskich Piotr Serafin opisał rozmowę Donalda Tuska z Davidem Cameronem. Tak opisywało się zwykle kilkadziesiąt lat temu rozmowy partyjnych notabli z zaprzyjaźnionych krajów bloku wschodniego. Tu jednak był do omówienia poważny problem...

Przypomnijmy, rozmowa miała być jedną z najtrudniejszych w ostatnim czasie wymian zdań między Tuskiem a Cameronem. Brytyjski premier zapowiedział bowiem ograniczenia dla Polaków na Wyspach w dostępie do świadczeń na dzieci. Cameron, według relacji Serafina, miał się tłumaczyć z tego Tuskowi. – Premier Cameron tłumaczył, że nie było jego intencją stygmatyzowanie Polaków- relacjonuje Serafin.

Według oceny ministra ds. europejskich polski premier był stanowczy. Premier Donald Tusk zaznaczył, że niezależnie od intencji „wymowa oraz efekty słów Camerona” są nie do zaakceptowania- czytamy na portalu „tvn24”.

W programie "Fakty po Faktach Minister Spraw Zewnętrznych, Radosław Sikorski zdradził, że szef polskiego rządu powiedział, iż jakakolwiek zmiana traktatu unijnego, która byłaby dyskryminująca, "nie przejdzie", bo Polska ją zawetuje.

- Premier Cameron powiedział premierowi Tuskowi, że nie miał na myśli tego, co powiedział. Przyjmujemy to za dobrą monetę - stwierdził Sikorski.

Zobacz też: Cameron poluje na polskie dzieci! Angielski premier chce im wyrwać pieniądze!

Znaczna część rozmowy premierów dotyczyła właśnie problemu „swobody przepływu osób” i wypowiedzi Camerona, w której jako przykład imigrantów wykorzystujących brytyjski system świadczeń przedstawił Polaków. Temu problemowi poświęcili aż 40 minut.

Politycy omówili również kwestie dotyczące bezpieczeństwa i gazu łupkowego.