Zarobki kontra statystyki
Skąd aż takie rozbieżności w pensjach? - Winne są statystyki GUS, które często nie odzwierciedlają realnych zarobków – tłumaczy ekonomista Marek Zuber (52 l.).
Jak poinformował GUS, przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej w kwietniu 2024 r. wyniosło 8323,00 zł. Z mapy wynika, że najwyższe zarobki są w południowo-zachodniej Polsce i w centrum kraju.
Na początku października GUS opublikował raport „Rozkład wynagrodzeń w gospodarce narodowej w kwietniu 2024 r.” Wynika z niego, że mediana wynagrodzeń miesięcznych brutto w gospodarce narodowej wyniosła 6500 zł brutto i była niższa o 21,9 proc. od przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia brutto (8323 zł). Taka mediana oznacza, że połowie zatrudnionych zostało wypłacone wynagrodzenie nie wyższe niż 6500 zł brutto, a druga połowa otrzymała wynagrodzenie nie niższe lub wyższe od tej kwoty. Wynagrodzenie równe medianie otrzymuje Aneta Mularczyk (34 l.) z Koszalina, trenerka personalna.
Przydałoby się więcej...
- Moje zarobki uzależnione są od wielu czynników takich jak wielkość klubu, lokalizacja, czy doświadczenie – tłumaczy nam pani Aneta. Nieco mniej (6000 zł brutto) zarabia Piotr Andrzejuk (38 l,) monter instalacji elektrycznych z Siedlec. - Przydałoby się więcej zarabiać za to co robię... – podkreśla, dodając, że jego praca do łatwych nie należy. Znacznie mniej, bo 4800 zł brutto zarabia Marek Lędzion, pracownik ochrony z Mazowsza. - Na razie wystarcza mi na życie, ale nie pogniewałbym się, aby szef coś dorzucił – mówi nam pan Marek, którego wynagrodzenie zbliżone jest do minimalnego (4400 zł).
Czy politycy powinni dostać podwyżkę? Polacy wyrazili się jasno
Z wymienionego raportu GUS wynika też, że kobiety zarabiają mniej od mężczyzn. Jak można zmniejszyć te różnice? Krystyna Skowrońska, posłanka KO (70 l.) uważa, że trzeba się nad tym poważnie zastanowić. - To prawda, że kobiety często zarabiają mniej na tych samych stanowiskach. Trzeba robić wszystko, aby likwidować nierówności płacowe, ale nie będę postulowała obowiązku wynagradzania wszystkich po równo, nie jestem za takimi zmianami w kodeksie pracy, szczególnie, że trudno wykazać, czy dwie osoby wykonują identyczną pracę – mówi Krystyna Skowrońska.
Prof. Elżbieta Mączyńska (80 l.), ekonomistka, Prezes Honorowa Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego: Płace w naszym kraju rosną, ponieważ jest dobra sytuacja na rynku pracy. Właściwie nie mamy bezrobocia, nie licząc różnic regionalnych. Wciąż jeszcze jest rynek pracownika, czyli każdy, kto chce znaleźć pracę, tę pracę znajdzie. I w takiej sytuacji pracodawcy, chcąc pozyskać pracowników, muszą oferować wyższe wynagrodzenia. Jest też konkurencja między pracodawcami. Pracownicy szukają lepszych możliwości zarobków i mogą przechodzić od jednego pracodawcy do drugiego, żądając, oczekując wyższych wynagrodzeń.
Zarobki polityków, samorządowców i zwykłych Polaków (brutto):
- 25 tys. zł - prezydent Andrzej Duda (52 l.)
- 23,6 tys. zł - premier Donald Tusk (67 l.)
- 17,8 tys. zł - minister finansów Andrzej Domański (43 l.)
- 16,4 tys. zł - poseł PiS Łukasz Mejza (33 l.)
- 20 tys. zł - prezydent Krakowa Aleksander Miszalski (44 l.)
- 18 tys. zł ( wynagrodzenie plus dodatki) - wójt gminy Raszyn (mazowieckie) Bogumiła Stępińska – Gniadek (43 l.)
- 6 tys. zł - Aneta Mularczyk (34 l.), trenerka personalna z Koszalina
- 8 tys. zł - Iza Jankowska (39 l.), księgowa z zachodniopomorskiego
- 6 tys. zł - Łukasz Pikuła (35l) budowlaniec z Przeworska
- 6 tys. zł - Piotr Andrzejuk (38 l.), monter instalacji elektrycznych z Siedlec
- 2,5 tys. zł - Jadwiga Węgrzyniak (86 l.), emerytka z Międzyrzeca Podlaskiego
- 4,8 tys. zł - Marek Lędzion (53 l,) pracownik ochrony z Mazowsza
- 7 tys. zł - Grzegorz Rafalski (49 l.), taksówkarz z Lublina