Wiesław Johann

i

Autor: archiwum se.pl

Były sędzia TK: Prawo łaski to nie ułaskawienie

2018-07-18 7:00

Czym innym jest „akt łaski”, czym innym „ułaskawienie”. Ułaskawienie to procedura karna, która przebiega zgodnie z zasadami kodeksu postępowania karnego, tu faktycznie musi być wyczerpana cała procedura. Tymczasem akt łaski, to wyłączna prerogatywa prezydenta. Bez względu jaki jest stan postępowania akt łaski można zastosować - stwierdził w rozmowie z "super Expressem" były sędzia Trybunału Konstytucyjnego, Wiesła Johann. 

„Super Express: – Trybunał Konstytucyjny orzekł, że Prezydent RP miał prawo ułaskawić Mariusza Kamińskiego. Nieuwzględnienie w przepisach prezydenckiego aktu łaski jako powodu niedopuszczalności dalszego prowadzenia postępowania karnego jest niekonstytucyjne. Jak ocenia pan ten wyrok?
Wiesław Johann: – Wielokrotnie wypowiadałem się na ten temat i moje zdanie się nie zmieniło. Mogę powiedzieć dziś tylko jedno, a mianowicie, że prawo łaski jest prerogatywą prezydenta.
Są jednak opinie, że prezydent ułaskawić Mariusza Kamińskiego mógł dopiero po uprawomocnieniu się wyroku?
– Proszę rozróżnić pojęcia: czym innym jest „akt łaski”, czym innym „ułaskawienie”. Ułaskawienie to procedura karna, która przebiega zgodnie z zasadami kodeksu postępowania karnego, tu faktycznie musi być wyczerpana cała procedura. Tymczasem akt łaski, to wyłączna prerogatywa prezydenta. Bez względu jaki jest stan postępowania akt łaski można zastosować.
– Pojawiły się głosy ze strony np. byłego prezesa Trybunału Konstytucyjnego pana Jerzego Stępnia…
– Mnie pan Stępień nie interesuje. On ma swoje zdanie, ja mam swoje. 
– Są różne wykładnie – inaczej interpretuje Trybunał, inaczej Sąd Najwyższy.
– Proszę pani, są różne wykładnie, tak jak są różni prawnicy. Zaprezentowałem wam swój pogląd, który wynika z mojej wiedzy i doświadczenia. To wszystko. 

– Nie podważamy pana wykładni, chodzi nam o to, że jest wykładnia Sądu Najwyższego jest wykładnia Trybunału Konstytucyjnego. Zwykły obywatel nie wie, komu wierzyć. Czeka nas prawnicza zimna wojna?
– To co będzie w następnych latach to tylko pan Bóg wie. Czy będzie wojna prawnicza? Zobaczymy. Jeden prawnik interpretuje przepis tak, drugi inaczej. Jest spór o wiek i kadencyjność sędziów Sądu Najwyższego. Proszę zajrzeć do orzeczenia Trybunału, podpisywałem się pod nim. Wedle tego zapisu ustawą można zmienić okres przechodzenia w stan spoczynku. Wtedy TK dokonał pełnej wykładni. Zatem można ustawą zwykłą zmienić wiek przechodzenia w stan spoczynku. To nie ulega wątpliwości.
– Wracając do zastosowania aktu łaski. Były prezes Jerzy Stępień mówił o nadzwyczajnej abolicji. Ale – biorąc pod uwagę, że są dwie odmienne wykładnie – inna dla Sądu Najwyższego, inna dla TK, jak będą wyglądać sprawy takie jak Mariusza Kamińskiego po wczorajszym orzeczeniu?
– Przede wszystkim, to pan Mariusz Kamiński nie jest ani oskarżonym ani skazanym. On jest dzięki prezydenckiemu aktowi łaski osobą całkowicie niewinną. Pani chce jeszcze włos dzielić na czworo. Albo przyjmujemy wykładnię, Trybunału Konstytucyjnego, albo nie. Jeśli tak, to prezydent w każdej chwili może zastosować akt łaski. Natomiast ułaskawienie to procedura karna, są określone przepisy, wg których może być zastosowana, i tak to wygląda. Dla mnie ta cała sprawa z Kamińskim była jedną dętą aferą. Zachowania sędziego Łączewskiego, który w tej sprawie orzekał, już nawet nie skomentuję.