Były rzecznik Lecha Kaczyńskiego SKAZANY przez sąd

2016-08-19 13:57

Były szef kancelarii Lecha Kaczyńskiego, Piotr Kownacki został uznany przez warszawski sąd za winnego ujawnienia w 2008 roku mediom poufnego raportu ABW o tzw. "incydencie gruzińskim". Ostatecznie sąd odstąpił od wymierzenia kary, orzekł jednak 20 ty. zł tzw. świadczenia pieniężnego. Taki nieprawomocny wyrok Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście wydał we wtorek, o czym poinformowała w czwartkowe popołudnie Ewa Leszczyńska-Furtak, rzeczniczka ds. karnych Sądu Okręgowego w Warszawie. Wyrok jest nieprawomocny.  

sąd, sędzia, wymiar sprawiedliwości

i

Autor: Wojciech Jargiło wymiar sprawiedliwości

Jak poinformowała, sąd skazał oskarżonego, odstępując od wymierzenia mu kary. Sąd powołał się na przepis Kodeksu karnego, mówiący że jeżeli przestępstwo jest zagrożone karą pozbawienia wolności nieprzekraczającą 3 lat, a społeczna szkodliwość czynu nie jest znaczna, sąd może odstąpić od wymierzenia kary - jeśli orzeka równocześnie środek karny, a cele kary zostaną przez ten środek spełnione. Sąd orzekł wobec Kownackiego środek karny w postaci 20 tys. zł świadczenia pieniężnego na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej i obciążył go też kosztami postępowania. Strony mogą złożyć apelacje.

Kownackiego oskarżyła warszawska prokuratura w grudniu 2010 roku o to, że ujawnił dziennikarzowi gazety "Dziennik" tajemnicę służbową w postaci raportu ABW. Podsądny nie przyznał się do zarzutu. Zgodnie z zarzutem, funkcjonariusz publiczny, który ujawnia osobie nieuprawnionej informację stanowiącą tajemnicę służbową lub informację, którą uzyskał w związku z wykonywaniem czynności służbowych, a której ujawnienie może narazić na szkodę prawnie chroniony interes, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

W procesie - który ruszył w 2014 r. - jako świadkowie zeznawali m.in. b. premier Donald Tusk, b. szef MSZ Radosław Sikorski, b. szef ABW gen. Krzysztof Bondaryk, b. szef kancelarii premiera Tomasz Arabski. Proces w dużej części był niejawny. Sam Kownacki mówił, że nie czuje się winny, a "próbę obarczenia odpowiedzialnością za ujawnienie poufnej informacji traktuje jako polityczną prowokację". Oceniał, że informacje o ujawnieniu tajemnic dziennikarzom miały odwrócić uwagę od meritum sprawy, za które uważał to, że raport ABW był "wątpliwej jakości".

Zobacz także: OFICJALNIE- Durczok zakłada własny serwis internetowy i SZUKA pracowników!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki