W 2010 roku Andrzej Duda był podsekretarzem stanu w Kancelarii Prezydenta. W przytoczonej książce prof. Andrzej Zoll, były prezes TK i były RPO wspominał, że poznał go 9 kwietnia, gdy wracał z konferencji w warszawskiej Akademii Leona Koźmińskiego, w której udział brali również m.in. Joanna Agacka-Indecka oraz Jerzy Szmajdziński (którzy dzień później zginęli w katastrofie). Zoll spotkał obecnie urzędującego prezydenta na dworcu, gdyż udawał się do Krakowa. Okazało się, że wespół z nim podróżować będzie Duda. Zapytany o to, czy wróci do Warszawy nad ranem aby uczestniczyć w delegacji na uroczystości katyńskie Duda miał odpowiedzieć, że "rozchorowała się jego córka i prezydent zwolnił go z tego lotu".
Zobacz także: 8. rocznica katastrofy smoleńskiej. "Putin zemścił się na Kaczyńskim" [RELACJA NA ŻYWO]