“Ziobro otwarcie uderza w projekt prezydencki. Wspólnie, razem z PiS i Dudą doprowadził do chaosu w sądach. Teraz zwala winę na innych. W Polsce nie ma KRS działającego zgodnie z konstytucją. To upolityczniony wrzód, który pęcznieje. Kosmetyka nie pomoże.” - zdecydowanymi, mocnymi słowami skomentowała działania mające na celu wybór przez Sejm nowego składu Krajowej Rady Sądownictwa posłanka KO Kamila Gasiuk-Pihowicz.
Długo nie trzeba było czekać na odpowiedź Roberta Smoktunowicza, który znany jest z dosadnych wypowiedzi. Były mąż Hanny Lis nie szczędził gorzkich słów.
“Przeczytaj kobieto Konstytucję w/s KRS i przestań się dalej kompromitować…” - napisał Smoktunowicz na Twitterze. Trudno jednak powiedzieć, co konkretnie miał na myśli...
Budzący sprzeciw wybór nowego składu Krajowej Rady Sądownictwa
W piątek 29 kwietnia posłowie KO: Kamila Gasiuk-Pihowicz i Arkadiusz Myrcha zaapelowali do PiS o odroczenie wyboru przez Sejm nowego składu Krajowej Rady Sądownictwa, do której - jak mówili - kandydują sędziowie zamieszani w tzw. aferę hejterską.
Nie możemy dopuścić do tego, żeby tego typu ludzie znaleźli się w Krajowej Radzie Sądownictwa, bo to oznaczałoby nagrodę dla hejterów - osób, które dyskredytowały i hejtowały swoich kolegów"- argumentowała posłanka.
Według niej, sprawa ta wymaga wyjaśnienia. "Dlatego apelujemy o wstrzymanie wyboru przedstawionej listy kandydatów do niekonstytucyjnej Krajowej Rady Sądownictwa do czasu wyjaśnienia wszystkich zarzutów, które są formułowane w przestrzeni publicznej wobec kandydatów do tej instytucji" - powiedziała Gasiuk-Pihowicz.
Czym była afera hejterska?
Afera hejterska wybuchła w sierpniu 2019 po artykułach Onetu. Dziennikarze portalu ujawnili istnienie zorganizowanego procederu szkalowania niezależnych sędziów przez środowisko prawników bliskich ministerstwu sprawiedliwości. Głównodowodzącym tej szajki miał być ówczesny wiceminister w resorcie Zbigniewa Ziobry - Łukasz Piebiak.