Były mąż Hanny Lis nie owijał w bawełnę. Robert Smoktunowicz odniósł się do skandalicznego tweeta wicemarszałka Sejmu i szefa klubu parlamentarnego PiS Ryszarda Terleckiego. "Jeżeli Cichanouska chce reklamować antydemokratyczną opozycję w Polsce i występować na mityngu Trzaskowskiego, to niech szuka pomocy w Moskwie, a my popierajmy taką białoruską opozycję, która nie staje po stronie naszych przeciwników" - napisał Terlecki (TU PRZECZYTASZ WIĘCEJ NA TEN TEMAT). Mimo fali krytyki wicemarszałek Sejmu ze swoich słów wycofać się nie chciał. "Oburzonym moim tweetem wyjaśniam, że w czasie gdy polski rząd upomina się w Europie o wsparcie dla wolnej Białorusi, walczy o prawa polskiej mniejszości, finansuje niezależną telewizję, udziela białoruskim działaczom różnorodnej pomocy, pani Cichanouska zgadza się brać udział w mityngu opozycji, która w Polsce nie uznaje wyniku demokratycznych wyborów, kwestionuje legalność państwowych instytucji i wspiera łamiących prawo sędziów" - tłumaczył się. Zamieszanie wokół Swietłany Cichanouskiej i Ryszarda Terleckiego skomentował także Andrzej Duda. I nie była to opinia sympatyczna dla dawnego kolegi partyjnego (ZOBACZ TU). Inaczej do sprawy odniósł się były mąż Hanny Lis. Słowa Roberta Smoktunowicza mogą wywołać aferę międzynarodową. Smaczku całej sprawie dodaje fakt, że były polityk swego czasu należał do Platformy Obywatelskiej!
CZYTAJ TAKŻE: Wyszło na jaw, że chłopak Anity Werner jest nie tylko jej partnerem! Gwiazda Faktów TVN sama to wygadała
Byłemu mężowi Hanny Lis trudno będzie się wycofać ze swoich słów, bo wszystko się zapisało na Twitterze. Nawet jeśli usunie wpis, to ludzie i tak porobili screeny. "Tak jak nie najlepiej odebrałem początkowo tłit Terleckiego o Cichanouskiej, tak jego następne wyjaśnienia są dla mnie wystarczające i przekonujące. A w co i po co gra ta dama, promując w Polsce na wszelkie sposoby PO, nawet boję się domyślać..." - napisał Robert Smoktunowicz.