"News z ostatniej chwili" - informuje na Facebooku podekscytowana Izabela Olchowicz-Marcinkiewicz. " Ni stąd, ni zowąd otrzymałam propozycję udziału w nowej serii programu Big Brother. Czyli fani programu ucieszą się na wiadomość o jego reaktywacji. Ja niekoniecznie do nich należę" - studzi nieco emocje była żona "Kaza".
ROZWÓD MARCINKEIWCZÓW. ZOBACZ, ILE ZAPŁACI "KAZ"
"W odpowiedzi na zaproszenie pomyślałam sobie -...hmm...- że z jednej strony byłaby to możliwości zarobku, ale kosztem czego? Po pierwsze mój stan zdrowotny jest barierą pomimo, że zapewniono mnie o bacznie czuwającej ekipie lekarskiej na miejscu. Ach, czego nie zrobią, aby zachęcić do udziału?! A może to czysta ignorancja?!" - zastanawia się publicznie "Isabel", po czym wbija szpilę w swojego byłego już męża.
Poza tym w drugiej - a może i powinno być w pierwszej kolejności - to ja miałam "Big Brothera" przez tyle lat, będąc w związku z byłym mężem. Chyba już wystarczy...?!! Oddycham wolnością
- cieszy się"Isabel i "pół żartem, pół serio" radzi producentom "Big Brothera", żeby to jej eks zaproponowali angaż w programie, bo "on lubi bywać w TV".