Była żona Boruca urodzi Dubienieckiemu dziecko?

2017-04-29 4:00

Znają się od prawie 10 lat, łączą ich sprawy zawodowe, a teraz najwyraźniej planują wspólną przyszłość. Mowa o Marcinie Dubienieckim (37 l.), byłym mężu Marty Kaczyńskiej (37 l.), i Katarzynie M. (37 l.), byłej żonie Artura Boruca (37 l.). Jak donosi "Viva", kilka dni temu para powiedziała sobie "tak", a we wrześniu ma urodzić się ich potomek. Mniej więcej w tym samym czasie oboje mają zasiąść na ławie oskarżonych.

Poznali się w 2009 r. Połączyła ich sprawa rozwodowa Katarzyny M. i byłego bramkarza reprezentacji Polski. Adwokat reprezentował piękną blondynkę w sądzie i wywalczył dla niej wysokie, sięgające 17 tys. zł alimenty na syna Aleksandra (9 l.). Od tamtej pory ich znajomość zaczęła kwitnąć, nie tylko na stopie osobistej. Katarzyna została prezesem należącej do adwokata firmy Abud Consulting, zajmującej się handlem nieruchomościami, energią elektryczną i paliwami. Od 2014 r. prowadzili razem też drugą firmę, działającą na rynku nieruchomości. Ich wspólną działalność przerwało CBA. Okazało się, że oboje są zamieszani w aferę z wyłudzeniami gigantycznych kwot z PFRON. Oboje latem 2015 r. trafili do aresztu. On opuścił areszt pod koniec października 2016 r. po wpłaceniu 3 mln zł kaucji, ona - dwa miesiące wcześniej za poręczeniem 1 mln zł. Adwokat jest oskarżany o wyłudzenie ok. 14,5 mln zł z PFRON, pranie brudnych pieniędzy i kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, Katarzyna M. ma zarzuty współudziału w tej grupie, wyłudzania i prania brudnych pieniędzy. Grozi im do 10 lat więzienia. - Śledztwo zostało przedłużone do 10 lipca 2017 r. Akt oskarżenia powinien zostać skierowany do sądu przed tym dniem - informuje nas prok. Włodzimierz Krzywicki z prokuratury w Krakowie. Po wyjściu z aresztu, Dubieniecki rozwiódł się z Martą Kaczyńską. I według "Vivy" w Wielkanoc wziął ślub z Katarzyną M. - We wrześniu Dubienieccy zostaną rodzicami synka - powiedział dwutygodnikowi anonimowy informator. Co na to gdański adwokat? "Sferę prywatną zostawiam dla siebie i dla rodziny. Ale nie warto mówić tego, co się myśli ani wierzyć w to, co jest napisane" - napisał nam w SMS-ie.

ZOBACZ: Dubieniecki w objęciach byłej żony Boruca ZDJĘCIA