Jarosław Kaczyński, Prawo i Sprawiedliwość

i

Autor: ARCHIWUM

Była w TVP, teraz stanowczo odcina się od PiS. Padły mocne słowa

2018-10-19 12:11

Wybory samorządowe 2018. Dziennikarka naprawdę się zdenerwowała. - Sprzeciwiam się jakimkolwiek próbom wykorzystywania mnie do jakichkolwiek działań o charakterze partyjnym. Działania te godzą w moje dobra osobiste chronione prawem - stanowczo zaznaczyła w specjalnym oświadczeniu Justyna Śliwowska-Mróz, była dziennikarka i prezenterka telewizji TVP Info. Poszło o wykorzystanie fragmentu wystąpienia Śliwowskiej- Mróz w kontrowersyjnym spocie PiS.

Wybory samorządowe 2018. Justyna Śliwowska-Mróz nie wytrzymała po tym, gdy zobaczyła wyborczy filmik partii rządzącej. Chodzi o spot, w którym PiS straszy, że jeśli wybory samorządowe 2018 wygra Platforma Obywatelska, to zostaną zlikwidowane urzędy wojewódzkie, które odpowiadają za przyjmowanie uchodźców. Widz ma odnieść wrażenie, ze zwycięstwo PO oznacza po prostu masowy napływ agresywnych muzułmańskich imigrantów. Wiele osób twierdzi, że spot wyborczy sieje nienawiść do obcokrajowców. W rozmowie z "Rzeczpospolitą" biskup Tadeusz Pieronek stwierdził nawet, że materiał PiS jest przeciwny chrześcijaństwu i człowieczeństwu.

W filmie wykorzystano wyrwaną z kontekstu część relacji Śliwowskiej-Mróz, z czasów, gdy ta pracowała jeszcze w TVP Info. Dziennikarka zdecydowanie zdystansowała się od materiału PiS i zaznaczyła, że nigdy nie deklarowała poparcia dla żadnej partii.