- Nie mogę w to uwierzyć. Przecież dobrzez Pan jako dziennikarz a ja jako sympatyk SLD dobrze ją znaliśmy. Przecież ona była taka młoda. Na nic nie chorowała. Pojechała do Londynu do znajomych i tam wczoraj nagle zmarła – usłyszeliśmy od jednego z byłych sympatyków SLD w Olsztynie
Joanna Sosnowska bo o niej mowa nie byłą tuzinkową postacią w Olsztynie. W latach dziewięćdziesiątych walczyła jak lwica o prawa kobiet. Domagała się aby na listach wyborczych do sejmu było tyle samo kobiet i mężczyzn. Walczyła również o prawa dla mniejszości seksualnych. To ona wtedy na salony wprowadzała Roberta Biedronia który w stolicy Warmii studiował politologię.
Joanna Sosnowska do sejmu dostała się po raz pierwszy z list SLD w 1997 roku. Cztery lata później nie miała żadnego problemu z reelekjcję. Złośliwi mówili, że dużym atutem w karierze była jej uroda.
Po tym jak SLD doznała klęski Joanna Sosnowska została radną. Wtedy było głośno o niej ze względu na romans z żonatym radnym. Owocem tej zakazanej miłości jest dzisiaj jedenastoletni chłopiec.
- Aśka nie żyje. Ja zajmnę się synem. Poproszę o spokój – powiedział nam jego ojciec