Joanna Augustynowska

i

Autor: STANISLAW KOWALCZUK

Była posłanka Nowoczesnej zdradza gorzkie tajemnice partii Petru

2017-04-24 14:08

Joanna Augustynowska jest jedną z posłanek, która zdecydowała się opuścić Nowoczesną i przenieść do Platformy Obywatelskiej. W rozmowie z tygodnikiem "Wprost" postanowiła zdradzić, co konkretnie skłoniło ją do podjęcia takiej decyzji. Ryszardowi Petru jej słowa raczej nie przypadną do gustu...

Jak gorzko wspominała Augustyniak: - W Nowoczesnej moje wyobrażenia o polityce zasadniczo rozminęły się z rzeczywistością. Chciałam naprawiać Polskę, ale tematy, którymi się w partii zajmowałam czyli polityka społeczna i senioralna nikogo tam nie obchodziły! Według posłanki Nowoczesna to partia bez struktur, wizji dokąd zmierza i pieniędzy na działalność, zaś demokracja jest w niej umowna.

Nowa posłanka PO skrytykowała również Ryszarda Petru. Jak zdradziła: - Wybory na przewodniczącego partii i klubu wyglądały tak, że Ryszard powiedział: „słuchajcie, liderem będę ja, ok? W jej opinii Petru nie interesuje praca w Sejmie i oceniła, że jeśli pojawiał się na jakiś debatach, to tylko po to, żeby się pokazać mediom.

Augustynowska, która zajmowała się tematami społecznymi i senioralnymi twierdzi, że w jej byłej partii te tematy nikogo nie interesowały. Przypomniała jedną z sytuacji, która miała miejsce w Sejmie: - Gdy marszałek Sejmu Marek Kuchciński odwołał parlament seniorów, byłam wzburzona. Poszłam do klubu i mówię: „słuchajcie trzeba zorganizować konferencję prasową. Powiedzmy, że się nie godzimy na to, żeby wyrzuca seniorów z Sejmu”. Usłyszałam: „nie, to się nie przebije”.

Posłanka odniosła się również do sylwestrowego wyjazdu swojego byłego lidera do Portugalii. Jak przyznała, dowiedziała się o tym z mediów i przyjęła tę informację z dużym rozgoryczeniem, ponieważ: – Sama zostawiłam małe dzieci w drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia i zaraz po Nowym Roku, żeby jechać do Sejmu na dyżur, a w tym czasie lider wyskoczył sobie na Maderę. Poprosiłam wtedy, żeby mnie wykreślono z kolejnych dyżurów i żeby do mnie nie dzwoniono.

Zobacz także: Odejście Waszczykowskiego jest przesądzone? Szydło ma już mieć na to plan!