Grób polityka zlokalizowany jest w poddarłowskich Krupach (powiat sławieński). Widnieją na nim znicze i kwiaty, które pokazują, że jego zwolennicy niezmiennie o nim pamiętają. Zresztą nie tylko oni. Byłe posłanki Samoobrony w dalszym ciągu nie mogą się otrząsnąć po tej stracie. Zresztą wielu byłych polityków Samoobrony nadal nie wierzy w samobójstwo Leppera.
- Przeżyłam bardzo. Było mi bardzo smutno i bardzo przykro. Do dziś odnoszę się do tego z niedowierzaniem po prostu. Na pewno mi go bardzo brak, jako lidera partii i jako kolegi, chociaż już nie byłam już w partii od paru lat - mówi „Super Expressowi” Anna Kalata, była posłanka Samoobrony.
- Szanowałam go za to, jakim był ciepłym i życzliwym człowiekiem umiejącym docenić wysiłki i pracę innych. Naprawdę był jednym z nielicznych, których do dziś cenię i brakuje mi go – dodaje.
Z wyjątkowym przejęciem mówi o nim także Sandra Lewandowska, uznawana niegdyś za nieoficjalną miss Sejmu. Swego czasu łączyły ją bliskie stosunki zawodowe z Andrzejem Lepperem, ponieważ zasiadała w radzie krajowej Samoobrony RP. - Bardzo przeżyłam śmierć Pana Leppera. Dużo Go przed śmiercią widywałam w biurze partii i to, co mi powiedział, powoli się spełnia… Nie wierzę w jego samobójstwo, sprawy są nie wyjaśnione, w tym okoliczności śmierci – zwierza się „Super Expressowi” była posłanka Samoobrony.