Przed kilkoma tygodniami Barbara Kurdej-Szatan rozstała się z TVP. Atmosfera towarzysząca zakończeniu współpracy daleka jest od idealnej. Aktorka sugeruje, że w grę weszła polityka. - Popierałam różne marsze protestacyjne, co było sprzeczne z polityką władz stacji, a jednocześnie uwielbiałam programy, które prowadziłam - tłumaczyła w magazynie "Party". - Nie potrafiłabym np. nie wspierać praw kobiet czy środowisk LGBT. Przecież wielu moich znajomych artystów, normalnych, bardzo dobrych, uczciwych ludzi, to geje czy lesbijki - dodała. Największe emocje wzbudziły jednak inne słowa Kurdej-Szatan wypowiedziane podczas tego wywiadu. Gwiazda "M jak miłość" wprost została zapytana o to, czy żałuje tego, że rozstała się z TVP. - Nie żałuję. Przynajmniej mogę sobie spojrzeć w twarz - odparła stanowczo.
Gdzie leży Grabina, kultowa miejscowość z "M jak miłość"? [MAPA]
Zajączkowska skorzystała z okazji i postanowiła zaatakować Kurdej-Szatan. "Może, aby móc bardziej sobie spojrzeć w twarz, trzeba oddać zarobione pieniążki?" - spytała, ku uciesze wielu użytkowników Twittera. "W sedno", "Trzy lata pracy za PiS i teraz może spojrzeć w twarz" - komentowali.
ZOBACZ TAKŻE: Jędraszewski i Rydzyk mogą się WKURZYĆ! Szokujące informacje o Mariuszu Kamińskim