Byłemu szefowi KOD grozi 8 lat więzienia

2017-06-29 4:00

Czarne chmury zbierają się nad byłym szefem Komitetu Obrony Demokracji Mateuszem Kijowskim (49 l.). Wczoraj śledczy postawili mu zarzuty poświadczenia nieprawdy i przywłaszczenia pieniędzy komitetu. Grozi mu do 8 lat więzienia.

Chodzi o 121 tys. zł za usługi informatyczne, które miała rzekomo wykonywać firma Kijowskiego "MKM Studio". Śledczy uważają, że usług nie wykonano, a tym samym pieniądze zostały przywłaszczone. Takie same zarzuty usłyszał Piotr Chabora (42 l.), czyli skarbnik KOD, bo to on dokonywał wpłat na konto firmy Kijowskiego. - Prokurator postawił im zarzut poświadczenia nieprawdy w fakturach, przywłaszczenia 121 tys. zł i próby przywłaszczenia 15 tys. zł. Mamy obszerny materiał dowodowy, który w głównej mierze pochodzi z samego KOD. Przesłuchaliśmy też już wielu świadków - powiedział nam Tomasz Orepuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Świdnicy.

Zarzuty dotyczą okresu od marca do listopada ubiegłego roku. W tym czasie Kijowski wystawił w sumie dziewięć faktur na usługi informatyczne.

Pieniądze, które trafiły na konto jego firmy, miały pochodzić ze zbiórek od sympatyków KOD. - Zarówno Mateuszowi K., jak i Piotrowi C. grozi 8 lat więzienia - informuje Orepuk.

- Nie było żadnego oszustwa i wyłudzania. Nie czuję się winny, nie ma powodu - mówił po wyjściu z prokuratury Kijowski. Były lider KOD dodał, że spodziewa się rzetelności w ocenie sprawy i w związku z tym uniewinnienia lub umorzenia sprawy na etapie postępowania.

Kijowski szuka środków na potencję?

Ale wpadka! Były lider KOD Mateusz Kijowski (49 l.) na swoim Facebooku zadał pytanie, czy "Rzeczpospolita" musi się utrzymywać z reklam, na przykład środków na potencję. Celem udowodnienia swoich słów dołączył zdjęcie z ekranu telefonu. Widać na nim, na dole pod logo gazety, baner z napisem: "Czy chcesz, żeby mocno stał? Twój penis będzie jak skała. Będziesz tygrysem w łóżku". Niestety, Kijowski nie rozpoznał, że jest to reklama kontekstowa, czyli jej zawartość jest uzależniona od wcześniejszych wyszukiwań użytkownika przeglądarki. Co to oznacza? Ano to, że Kijowski musiał w przeszłości osobiście zaglądać na takie strony w internecie. W odpowiedzi Kijowskiemu "Rzeczpospolita" napisała: - Niestety, nie jesteśmy odpowiedzialni za pliki cookies, panie Mateuszu. Radzimy oglądać buty sportowe, krawaty, książki, wycieczki zagraniczne, itp.. Wtedy tego typu reklamy zobaczy pan na naszej stronie. Pozdrawiamy...

ZOBACZ: Reklama "Twój penis będzie jak skała?". Kijowski w szoku