Donald Tusk delektuje się smakami Dalmacji. Tryska dobrym humorem, podziwia uroki Dubrownika. Biesiadował też w ekskluzywnej restauracji w samym sercu miasta. Odpoczywa i ma się świetnie. - Obiecałem moim wnukom, choćbyście chcieli mnie tutaj zastrzelić, tydzień wakacji — mówił Donald Tusk na początku lipca, tuż po ogłoszeniu go nowym liderem Platformy Obywatelskiej. – Tydzień to jest mało na urlop, ale mi musi wystarczyć. W przyszłym tygodniu na kilka dni zniknę z wnukami, żeby powiedzieć "dzień dobry" i niestety „do widzenia” na dłuższy czas – zaznaczał Tusk, który do końca roku ma odwiedzić większość powiatów i objechać Polskę. Tymczasem suchej nitki na wyjeździe Tuska do Chorwacji nie zostawia w rozmowie z nami Jan Maria Tomaszewski, brat cioteczny prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. I kpi z wyjazdu lidera Platformy Obywatelskiej. Co takiego powiedział brat cioteczny Jarosława Kaczyńskiego?
NIE PRZEGAP: Donald Tusk przekaże wnukom smutne informacje. Chłopcy będą bardzo zawiedzeni!
- Dla mnie to jest szokujące, że po tak intensywnej pracy Tusk dopiero po kilku dniach pojechał odpocząć do Chorwacji. Tusk miał jeździć po Polsce, więc w ramach objazdu po kraju, odwiedził Chorwację. Myślałem, że jednak szybciej Tusk postanowi odpocząć, a czekał tyle dni... Życzę Tuskowi, żeby z Chorwacji skoczył jeszcze do Grecji, a później na Dominikanę! – kpi Jan Maria Tomaszewski. - W Brukseli miał wykwintne jedzenie, salony, a w Polsce on nie wytrzyma, bo tu króluje kotlet schabowy z kapustą – zaznacza Jan Maria Tomaszewski.
Czy PiS i Jarosław Kaczyński mają się obawiać powrotu Tuska do polskiej polityki? - To zależy jakie jest to nasze społeczeństwo. Na pewno w środowiskach PO, Tusk jest królem, celebrytą, któremu błyszczą buty. A z drugiej strony są ludzie, którymi zatrzęsło jak się dowiedzieli, że Tusk wraca, bo za jego rządów źle im się żyło. Znam ludzi, którym było bardzo ciężko pod rządami Tuska – kwituje Jan Maria Tomaszewski.