Borys Budka o "brukselskich urzędnikach"
Borys Budka w Katowicach apelował, aby głosowanie nad ratyfikacją decyzji Rady Europejskiej z grudnia ub. roku o zwiększeniu zasobów własnych Unii Europejskiej zostało przesunięte o 14 dni. W tym czasie Budka chciałby poznać szczegóły Krajowego Planu Odbudowy, który będzie podstawą wydatkowania środków z Funduszu Odbudowy. Szef PO zaproponował również wprowadzenie, wspólnie z samorządami, ustawowych gwarancji dotyczących rozdziału tych środków. KPO został już jednak wysłany przez rząd do Komisji Europejskiej i wszelkie zmiany w dokumencie możliwe są już tylko podczas negocjacji z KE - poinformował dziś wiceminister funduszy Waldemar Buda.
Burzę w sieci wzbudził jednak nie tyle sam apel Borysa Budki, co przytoczona przez niego argumentacja.
- Nie może być tak, że bez głosu polskiego parlamentu o środkach wydatkowanych z KPO będą decydować wyłącznie polscy i brukselscy urzędnicy, że Parlament Europejski będzie miał więcej do powiedzenia, aniżeli polski parlament. Chyba nie o to chodzi w tej suwerenności kreowanej przez rządzących - mówił m.in. szef PO.
Borys Budka mówi językiem Zbigniewa Ziobry?
Słowa Budki szybko rozeszły się po sieci. Co ciekawe, przypadły do gustu politykom Solidarnej Polski, którzy są przeciwni ratyfikacji Funduszu Odbudowy, a ostro skrytykowali Budkę politycy Lewicy, którzy wcześniej porozumieli się z Prawem i Sprawiedliwością w sprawie Krajowego Planu Odbudowy i poparcia Funduszu Odbudowy.
Nie przegap: Lewica zdradziła opozycję z PiS. Najlepsze memy [Galeria]
- B. Budka rocznicę wstąpienia Polski do UE uczcił antyunijnym wystąpieniem, jakiego nie powstydziłby się Ziobro. Jak groźne jest stawianie przyszłości państwa na szali doraźnej gry polit. przekonał się David Cameron - ta gra skończyła się Brexitem. Platformo, nie idź tą drogą! - napisała na Twitterze Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z Lewicy.
- Dokładnie tak, Panie Przewodniczący Budka - skomentował Jan Kanthak z Solidarnej Polski.