Bunt w rosyjskim wojsku? 5 tys. żołnierzy nie chce walczyć
Serwis Obozrevatel informuje, że w obwodzie biełgogrodzkim graniczącym z obwodem charkowskim, ługańskim i sumskim, doszło do buntu rosyjskich żołnierzy. Według portalu 5 tys. żołnierzy kontraktowych, zostało pośpiesznie zebranych i przydzielonych do wojny na Ukrainie. Wojskowi mieli odmówić walki za Władimira Putina.
Według ukraińskiego portalu, zbuntowani żołnierze twierdzą, że nie przewidziano takiego przydziału w ich kontraktach. Za bunt grożą ich konsekwencje karne. Obozrevatel podaje również, że przyczyny buntu wynikają ze strachu. Portal informuje, że kremlowska propaganda przedstawia rosyjską armię, jako nieponoszącą żadnych strat.
Bądź na bieżąco: Ukraina. Zełenski gotów do rozmów, ale nie w Mińsku. Wśród rosyjskich żołnierzy bunt [RELACJA NA ŻYWO]
Putin maskuje straty przed własnym narodem?
Sztab generalny Sił Zbrojnych Ukrainy podaje, że po trzech dniach rosyjska armia poniosła straty ponad 3 tys. żołnierzy, 200 pojęto jako jeńców. Tymczasem według Obozrevatel kremlowskie media informują, że na Ukrainie nie zginął ani jeden rosyjski żołnierz, a na stronach internetowych w Rosji blokowane są informacje o prawdziwych stratach.
W ukraińskiej telewizji pojawił się również materiał z pojmanym rosyjskim jeńcem, który przyznał, że okłamano ich mówiąc o powodach ataku. Dowództwo miało przekazać żołnierzom, że to Ukraińcy zaatakowali pierwsi. Niektórzy jeńcy myśleli z kolei, że będą brać udział w ćwiczeniach nie wojnie. Portal Obozrevatel polecił innym żołnierzom z Rosji pójść w ślady buntowników z obwodu biełgogrodzkiego.