Ryszard Bugaj

i

Autor: Karol Serewis

Bugaj o składkach na paliwo: Koszty dla obywateli będą znikome

2018-05-12 6:00

- Opłata paliwowa nie jest dla koncernów paliwowych jakimś strasznym obciążeniem, wcale nie musi powodować wzrostu cen paliw. Znacznie większym zagrożeniem jest tu sytuacja międzynarodowa - to, co dzieje się na Bliskim Wschodzie - twierdzi w rozmowie z "SE" prof. Ryszard Bugaj.

"Super Express": - Sejm przyjął ustawę podwyższającą opłatę paliwową. Jak pan to przyjął?

Prof. Ryszard Bugaj: - Z mieszanymi uczuciami. Z jednej strony nie podoba mi się takie szatkowanie wpływów z podatków, podnoszenia kwot na konkretny cel. To powinno być działanie zaplanowane i kompleksowe. Z drugiej strony - samo podniesienie opłaty paliwowej może przynieść wpływy, a jego koszty będą znikome.

- Znikome? Przecież znacząco wzrosną ceny benzyny, a co za tym idzie koszty transportu, a więc żywności, towarów i usług.

- Opłata paliwowa nie jest dla koncernów paliwowych jakimś strasznym obciążeniem, wcale nie musi powodować wzrostu cen paliw. Znacznie większym zagrożeniem jest tu sytuacja międzynarodowa - to, co dzieje się na Bliskim Wschodzie. Destabilizacja w tym regionie w stopniu zdecydowanie większym niż wysokość składki paliwowej wpływa na ceny paliwa. A już straszenie i mówienie o drastycznym podrożeniu cen żywności, bo ceny transportu wzrosną, jest absurdem.

- Dlaczego?

- Dlatego, że ceny paliwa stanowią stosunkowo niewielki procent wszystkich kosztów od produkcji danego produktu do jego sprzedaży.

- Opłata paliwowa ma być sposobem na zwiększenie przychodów do budżetu państwa. Ograniczenie karuzel VAT już nie wystarcza. Pojawia się wiele kolejnych pomysłów - wprowadzenie trzeciego progu podatkowego, podatku katastralnego od drugiej i kolejnych nieruchomości, obciążenia najbogatszych. Co pana zdaniem należy zrobić?

- Już kilka lat temu Jarosław Kaczyński zapowiadał, że należy wprowadzić trzeci próg podatkowy. Nie zrobiono tego. Polski system podatkowy, w którym pół miliona przedsiębiorców może korzystać z 18-proc. podatku liniowego niezależnie od dochodu, jest typowy dla niektórych państw postkomunistycznych. W Unii Europejskiej tendencja jest jednak inna. Natomiast za całkowicie błędne uważam doraźne wprowadzanie niektórych rozwiązań. Na przykład wprowadzanie specjalnego nowego podatku tylko po to, by w związku z nagłym kryzysem rozwiązać problemy osób niepełnosprawnych. Tu potrzeba działania systemowego.