BUDYŃ i BIGOS - tak internauci przechytrzą ciszę wyborczą!

2015-05-21 13:04

W piątek o północy w całej Polsce zapada cisza wyborcza. Aż do zamknięcia lokali wyborczych nikomu nie można agitować, promować kandydatów ani podawać sondażowych wyników wyborów. Ale, jak wiadomo, pomysłowość internautów obejdzie każde prawo i z pewnością tak jak podczas pierwszej tury w niedzielę na Twitterze dziwnie przybędzie kulinarnych wpisów. Już stawiamy, że sieć opanuje starcie bigosu z budyniem! Domyślacie się, który z nich to Komorowski, a który Duda?

Oficjalnie tzw.exit polls, czyli sondażowe wyniki zbierane przed lokalami wyborczymi, ujawniane są w mediach dopiero po zamknięciu lokali w całej Polsce. Ale już od lat w sieci na kilka godzin przed telewizyjnymi wieczorami wyborczymi pojawiają się przecieki z sondażowni. Problem w tym, że oficjalnie nie można się nimi pochwalić, bo za złamanie ciszy wyborczej grozi kara aż do 5 mln zł!

Ale internauta potrafi i bez większego trudu co wybory udaje się w sieci przechytrzyć PKW. Tak było i 20 maja, podczas I tury wyborów. Głównym tematem dnia na Twitterze były kulinarne zmagania. Ciasteczka walczyły z budyniem, do tego bigos z ogórkami, kiełbasa krakowska i gdzieś nieśmiało słoik. A wszystko po to, żeby przemycić tak wyczekiwane przez wszystkich wyniki głosowania.

- 7 zł przewaga budyniu nad bigosem, 2 zł muszki i ogórki, ok. 20 zł ciasteczka. Ale to na 12.00 – informował jeden z użytkowników. - Zadowolenie u pożeraczy kiełbasy krakowskiej i ciasteczek - dodawał inny.

Dlaczego Duda to budyń, a Komorowski bigos?

Kto jest kim w twitterowym slangu? Nie wszyscy potrafią rozszyfrować kulinarne ksywki kandydatów na prezydenta, dlatego mamy proste wyjaśnienia. Najmniej skomplikowane jest pochodzenie bigosu. Wszyscy dobrze znają myśliwskie zamiłowania prezydenta Komorowskiego, stąd internauci skojarzyli go z ulubionym daniem myśliwych.

Głównym konkurentem bigosu jest budyń, stąd łatwo się domyśleć, że to ksywka Andrzeja Dudy. Dlaczego właśnie budyń? Kandydat PiS ma wizerunek grzecznego, spokojnego i ułożonego. W jednym z wywiadów na początku kampanii nauczycielka Dudy z liceum opisując go jako przykładnego prymusa mówiła o nim "był jak taki budyń waniliowy". Duda doczekał się też drugiego kryptonimu - pochodzi z Krakowa, więc został na czas ciszy wyborczej kiełbasą krakowską.

Ksywkę ciasteczko w twitterowym slangu dostał Paweł Kukiz. Tu nie trudno domyśleć się, że to odniesienie do dobrze znanych internautom "cookies" i nazwiska kandydata.

Magdalenę Ogórek z oczywistych powodów najprościej było powiązać z kulinarnymi skojarzeniami. Ale oprócz wyników ogórka internauci w doniesieniu do kandydatki SLD pisali też o tym, ile głosów dostał słoik.

W drugiej turze rozszyfrować twitterowe wpisy będzie już prościej, bo w kulinarnej batalii zostaje tylko bigos i budyń. Choć niewykluczone, że po ostatnich tak barwnych dwóch tygodniach kampanii Andrzej Duda i Bronisław Komorowski dostaną nowe ksywki.

Zobacz też: Tak się zmieniała Kinga Duda podczas kampanii taty! [ZDJĘCIA]