Beata Szydło, 2020

i

Autor: Sebastian Wielechowski / SE

Brutalny atak na Szydło. Totalna KOMPROMITACJA podwładnego Macierewicza. WSTYD!

2020-09-09 14:12

Chciał dobrze, a wyszło tak, że... lepiej nie mówić. Były podwładny Antoniego Macierewicz w Ministerstwie Obrony Narodowej i popularny poseł PiS Bartosz Kownacki ruszył z odsieczą po brutalnym ataku na Beatę Szydło. Niestety koleżeńska pomoc okazała się totalną kompromitacją. Kownacki zaliczył taką wtopę, że najpewniej chciałby zapaść się teraz pod ziemię.

Wszystko zaczęło się od niepodziewanego uderzenia w Beatę Szydło przez wybitnego polskiego aktora - Krzysztofa Kowalewskiego. - Bardzo się ucieszyłem, kiedy pani Szydło przestała być premierem - przyznał z rozbrajającą szczerością. - Bo jej tembru głosu to już w ogóle nie byłem w stanie znieść. Ona mówiła, jakby ją coś wiecznie bolało. Od samego słuchania można się było rozchorować - drwił aktor. Po tym brutalnym ataku na odsiecz Szydło rzucił się Bartosz Kownacki. Były wiceszef MON zrobił jednak koleżance niedźwiedzią przysługę, bo zaliczył kompromitującą wpadkę. - Pan Krzysztof Kowalewski utwierdził mnie tylko w przekonaniu o upadku elit. Otóż nie liczy się to, kto co robi i jakim jest człowiekiem, ale jak wygląda i jaki ma tempr głosu ... - napisał na Twitterze, zapominając chyba, że nie pisze się "tempr", tylko 'tembr".

ZOBACZ TAKŻE: ZAWIERUCHA pod domem Kaczyńskiego! Przyszli rozmawiać o KOALICJI [WIDEO]

Internauci byli bezlitośni i pogonili byłego podwładnego Macierewicza do nauki. - Liczy się też to, czy uważało się na lekcjach języka polskiego w podstawówce i wie się (albo się nie wie), że głos ma "tembr", a nie "tempr" - komentował jeden z nich. Wstydliwa wtopa Kownackiego nie uszła też uwadze dziennikarzy. "Tempr? Od tempora? Czy od czego?" - dopytywała Dominika Długosz. Także nasz redakcyjny kolega Łukasz Maziewski szybko wyłapał błąd. "Tembr, panie pośle. Tembr" - dał lekcję języka polskiego politykowi PiS. 

Władysław Teofil Bartoszewski pod domem Jarosława Kaczyńskiego