Komorowski podkreślił, że chce być kandydatem obywatelskim, bo poparła go PO, ale i ci, którzy obywateli reprezentują, czyli prezydenci miast. To dla niego bardzo istotne, bo jako kandydat obywatelski chce łączyć ludzi o róznych sympatiach i podejściach do polityki: "To obywatelskie spotkanie i udzielnie poparcia mojej kandydaturze przez prezydentów miast w Polsce jest niesłychanie ważne. Po pierwsze dlatego, że potwierdza moją wolę kandydowania w ramach zabiegów o poparcie obywateli państwa polskiego" tłumaczył Komorowski.
Obecny prezydent odniósł się też do knwencji Andrzeja Dudy i powiedział, że chce wygrać wybory prezydenckie nie przez obiecywanie, deklaracje, "confetti i baloniki", ale przez pracę i wcześniejsze dokonania, które okazały się pokryciem obietnic. Co ciekawe, Komorowski aż siedem razy mówił o balonikach i confetti.Samorządowców zaś wskazał jako wzór: "Wybory to nie zabawa, rządzenie krajem to nie nauka, nie praktyka dla czeladników. To zadanie dla tych, którzy muszą dysponować odpowiednią wiedzą, umiejętnościami, doświadczeniem i wolą działania. Trzeba zachęcać także do tego, by gromadzić to doświadczenie. Samorządy są dobrym miejscem do gromadzenia wiedzy, umiejętności i doświadczenia; to wymaga jednak czasu".Zaznaczył też, że należy wspierać samorządy i chronić przed "szaleństwami politycznymi", jak choćby stwierdzenia o sfałszowaniu ostatnich wyborów.
Sprawdź: Bronisław Komorowski NIE WYGRA w I turze?! Będzie walka między nim a Dudą [SONDAŻ]
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail