
Bronisław Komorowski pojawił się w RMF FM, gdzie jednym z tematów rozmowy było spięcie między Elonem Muskiem i Radosławem Sikorskim, do którego doszło na Twitterze.
- Koszty Starlinków dla Ukrainy pokrywa polskie Ministerstwo Cyfryzacji. Roczny koszt projektu wynosi około 50 milionów dolarów. Pomijając kwestię etyki grożenia ofierze agresji, jeśli SpaceX okaże się niewiarygodnym dostawcą, będziemy zmuszeni poszukać innych dostawców - napisał minister spraw zagranicznych, na co Amerykanin odpisał "Cicho bądź, mały człowieku".
Jak sprawę ocenia były prezydent? Jak się okazuje, nie gryzł się w język i bezlitośnie skrytykował Elona Muska.
- To jest niewarte rozbudowywania sporu, ale warte zapamiętania. Myślę, że administracja Trumpa będzie miała coraz większy kłopot z ekscesami wywoływanymi przez multimiliardera, pana Muska, który dostał się do władzy, nie mając do tego ani kwalifikacji, ani umiejętności, ani doświadczenia - powiedział w RMF FM.
Bronisław Komorowski o bezpieczeństwie i USA
Był prezydent został także zapytany o propozycję parasola atomowego, jaką wystosowała Francja.
- Nie ma pewności co do tego, jak USA będą zachowywały się ze swoim arsenałem nuklearnym w przyszłości. Trzeba szukać innych rozwiązań, które pozwolą czuć się bezpiecznie w niebezpiecznym świecie. Dobrze, żeby nie tylko Europa usłyszała tę francuską propozycję, ale i Putin, i prezydent Trump - stwierdził polityk.
Bronisław Komorowski stwierdził, że poczynania prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa zachwiało naszym poczuciem bezpieczeństwa i ma specyficzne poglądy na przyszłość NATO. Według byłego prezydenta RP są trzy możliwości: załamać się, szukać innych rozwiązań albo przeczekać do końca kadencji Donalda Trumpa.
- Jest takie powiedzenie popularne w Kościele: "Dłużej klasztora niźli przeora". Może przeor Trump przeminie, a klasztor w postaci USA wróci do wcześniej deklarowanych zasad - skwitował.
W naszej galerii zobaczysz, jak mieszka Bronisław Komomrowski: