Przypomnijmy, że windsurferkę postanowił uhonorować jeden z okręgów Światowego Związku Żołnierzy AK (konkretnie Warszawa-Wschód). W uroczystości odznaczenia Klepackiej brało udział kilkadziesiąt osób, m.in. wiceminister sportu i turystyki Anna Krupka, szef gabinetu Ministra Obrony Narodowej Łukasz Kudlicki oraz Andrzej Melak. Tymczasem prezes tego związku, Leszek Żukowski, poinformował, że nadanie odznaczenia jest bezprawne. W specjalnie wydanym oświadczeniu napisano, że statut organizacji nie przewiduje nadawania tytułu honorowego członka przez którykolwiek z okręgów, a odznaczenie nadawane jest jednie osobom "szczególnie zasłużonym". Podkreślono przy tym, że władze okręgu w ogóle nie konsultowały się w tej sprawie z zarządem.
Polecany artykuł:
Poseł PiS, który uczestniczył udzielił wypowiedzi portalowi Wirtualna Polska na temat tej sytuacji. Jak stwierdził, Klepacka "w pełni na ten tytuł zasłużyła", po czym dodał, że "na pewno nie było żadnego złamania statutu. Widziałem dokumenty". Gdy przytoczono słowa rzecznika organizacji o tym, że nie spełniono wymogów formalnych i windsurferka nie została członkiem honorowym Związku Melak odpowiedział w sposób, który zbulwersował masę osób. Jak ocenił:
Niech ją zostawią, bo to oni są nieczyści. Mają swoje na sumieniu, z przeszłości. Wszystko jest w archiwach wojskowych. Wystarczy zapytać Sławomira Cenckiewicza
Słowa Melaka wywołały ogromne poruszenie w mediach społecznościowych. Paweł Zalewski z PO napisał: - Pan poseł Melak opluwa ludzi, gotowych ginąć za Polskę podczas wojny. Bogdan Klich wtórował mu słowami: - Taki jest od lat stosunek PiS do narodowych bohaterów. Wstyd i hańba! Inny internauta był bardziej zapalczywy, pisząc: - Pajacowi z PiSu chyba się coś we łbie poprzestawiało. Takich to by należało szybko naprostować. Inna dodała: