„Nie ma gonienia króliczka” – Brejza o komisji ds. Pegasusa
Prowadząca, Kamila Biedrzycka, rozpoczęła rozmowę od sprawy Pegasusa i zarzutów wobec PiS dotyczących nielegalnej inwigilacji opozycji. Posłowi Brejzie zarzucono, że sądy zatwierdzały działania służb specjalnych. Jednak polityk zdecydowanie odrzucił te twierdzenia, ujawniając kulisy rzekomych manipulacji.
„Liczni dziennikarze śledczy ujawnili, że wnioski o podsłuch były fałszowane, wyłudzane, podpisywane przez ludzi Zbigniewa Ziobry” – podkreślał Brejza. Dodał, że operacje te opierały się na „kłamstwach” i „materiałach niezweryfikowanych”. Jak zauważył, już w raportach z czasów rządów PiS CBA wskazano, że działania były „skandaliczne” i „pozbawione podstaw prawnych”.
Biedrzycka zwróciła uwagę na brak postawienia zarzutów, co politycy PiS wykorzystują, by podważyć zasadność zarzutów opozycji. Brejza jednak wyraził wiarę, że procesy są na dobrej drodze: „Zespół prokuratorów krajowych pracuje, by doprowadzić winnych przed sąd”.
Ryszard Kalisz bezlitośnie uderza w PiS: 'Nie ma wypłaty pieniędzy'
Ziobro i „komunistyczny system służb specjalnych”
Głośnym echem odbiła się wypowiedź Zbigniewa Ziobry, który nazwał działania sądów „ustawką sędziów z nową władzą” i porównał je do czasów komunistycznych. Brejza nie krył oburzenia.
„To, co robił PiS, to był prawdziwy komunistyczny system w służbach specjalnych. Nielegalne podsłuchy, fałszowanie korespondencji opozycji – wszystko to miało miejsce. PiS stworzył system niszczenia opozycji” – mówił Brejza.
Prowadząca zapytała o planowane przymusowe doprowadzenie Ziobry przed komisję ds. Pegasusa. „To pierwszy raz w historii, gdy komisja budzi taki strach” – odparł Brejza, nawiązując do prób unikania przez Ziobrę zeznań. Polityk dodał, że komisja ma solidne materiały i jest gotowa zadać niewygodne pytania.
Polityczne afery i odpowiedzialność za zniszczenie instytucji państwa
Biedrzycka zapytała także o inne kluczowe kwestie, w tym o stan prokuratury i służb specjalnych po latach rządów PiS. Brejza mówił o „zdegenerowanej prokuraturze” i porównał system kadrowy do „stalinowskich szkółek”. – „Prokuratura została zniszczona personalnie, a prokuratorom łamano kręgosłupy. Trwa odbudowa niezależnych instytucji” – zaznaczył.
Dziennikarka zapytała również o kontrowersje wokół Bogdana Święczkowskiego, obecnego prezesa Trybunału Konstytucyjnego. Brejza nie przebierał w słowach: „To antypostać polskiego życia publicznego, która zdegenerowała prokuraturę. Nie powinien funkcjonować w przestrzeni publicznej”.
Trzaskowski kontra Nawrocki – walka o prezydenturę
Kończąc rozmowę, Biedrzycka poruszyła temat nadchodzących wyborów prezydenckich. Brejza wyraził wiarę w sukces Rafała Trzaskowskiego, wskazując na jego spotkania z mieszkańcami i „naturalny mandat zaufania”.
Nie zabrakło jednak odniesienia do kontrkandydata Karola Nawrockiego, oskarżanego o korzystanie z luksusowych apartamentów Muzeum II Wojny Światowej. „To kandydat, który kluczy z prawdą i nie ma doświadczenia państwowego. Nawrocki jest symbolem arogancji władzy” – skwitował Brejza.
Krzysztof Brejza w rozmowie z Kamilą Biedrzycką przedstawił obraz państwa, które po ośmiu latach rządów PiS wymaga odbudowy. Wyraził przekonanie, że sprawa Pegasusa i inne afery doczekają się rozstrzygnięć, a odpowiedzialni staną przed sądem. Jego stanowisko było jasne: „To pierwsze odważne kroki w rozliczeniu mrocznej strony państwa PiS”.
Czy opinia publiczna da szansę nowej władzy na dokończenie tych procesów? Przed nami kluczowy czas – zarówno dla przyszłości Polski, jak i dla praworządności.
Poniżej galeria zdjęć: Dorota Brejza przed komisją śledczą. Zapraszamy.