Jarosław Kaczyński kilka chwil po tym, gdy Donald Tusk został wybrany przez Sejm na premiera, wszedł na mównicę i skierował kilka słów do nowego szefa rządu. Jak wiadomo, były to bardzo niemiłe zdania. - Nie wiem, kim byli pańscy dziadkowie, ale wiem jedno. Jest pan niemieckim agentem, po prostu niemieckim agentem - ocenił ostro prezes PiS. Dziś Sejm, około godziny 10 wznowił obrady. Na początku na mównicy pojawili się Grzegorz Braun oraz Antoni Macierewicz. Poseł Konfederacji zwrócił się do marszałka Szymona Hołowni. - To nie jest sprawa, panie marszałku, "prywatnego chamstwa", jak był pan łaskaw to podsumować, prywatnego chamstwa i braku zdolności do przestrzegania norm współżycia społecznego. Proszę nie sprowadzać tego na tory prywatnego konfliktu dwóch zgryźliwych tetryków. Mówmy o sprawach... ( w tym momencie marszałek Sejmu wyłączył mikrofon posłowi, ponieważ przekroczył czas swojego wystąpienia).
Sejm około godziny 16 ma głosować na wnioskiem o wotum zaufania dla rządu dla Donalda Tuska.