Piotr Adamowicz, Magdalena Adamowicz

i

Autor: Marcin Gadomski/Super Express

Brat Pawła Adamowicza mówi o opinii biegłych. Te słowa łamią serce

2021-09-29 14:11

Paweł Adamowicz został zamordowany 13 stycznia 2019 roku. W poniedziałek media obiegła informacja o trzeciej opinii biegłych dotyczącej jego zabójcy Stefana W. W rozmowie z Wirtualną Polską głos w tej sprawie zabrał brat ofiary, Piotr. Jego słowa o zmarłym prezydencie Gdańska i jego rodzinie są naprawdę poruszające!

Do zamachu na Pawła Adamowicza doszło 13 stycznia 2019 roku na scenie nieopodal Bramy Wyżynnej w Gdańsku, w czasie wieczornego koncertu WOŚP. Jak wynika z licznych nagrań, Stefan W. na oczach tysięcy ludzi zaatakował nożem prezydenta Gdańska. Samorządowiec zmarł następnego dnia w szpitalu. Jak w poniedziałek informowało RMF FM pojawiła się już trzecia opinia biegłych dotycząca mordercy, która miała odpowiedzieć pytanie: "Czy Stefana W. będzie można osądzić?". Jeżeli morderca Pawła Adamowicza był całkowicie niepoczytalny, trafi na leczenie w zamkniętym ośrodku, a sprawa zostanie umorzona. To jednak wciąż tylko hipotetyczny scenariusz. Jak nieoficjalnie ustalono, "trzecia z pozyskanych przez prokuraturę opinii biegłych psychiatrów nie określa Stefana W. jako całkowicie niepoczytalnego". Przypomnijmy, że tylko pełna niepoczytalność potwierdzona przez biegłych gwarantowałaby Stefanowi W. brak procesu oraz wyroku. Do sprawy na swoim Facebooku odniósł się wówczas Piotr Adamowicz, zdradzając kolejną rodzinną tragedię, do której doszło w zeszłym miesiącu:

W środę brat zamordowanego prezydenta Gdańska porozmawiał z Wirtualną Polską na ten temat. Jak przyznał, ma nowe informacje o trzeciej opinii i jego zdaniem "pozwala ona na skierowanie aktu oskarżenia do sądu". -cTo materiał procesowy. Na tym etapie nie mogę mówić na ten temat, bo materiały ze śledztwa są objęte postępowaniem karnym. Co będzie dalej? Nie wiem. Może być tak, że ta opinia nie spodoba się pełnomocnikowi Stefana W. Być może prokuratura zażąda opinii uzupełniającej. Decyzja jest teraz po stronie prokuratury i pełnomocnika Stefana W. - tłumaczył dopytywany, dodając, że "jeżeli nie będzie żadnego zwrotu, to podejrzewam, że akt oskarżenia będzie w tym roku".

Piotr Adamowicz nawiązał też do niedawnej śmierci swojego ukochanego ojca Ryszarda, który zmarł w nocy z piątku na sobotę (27/28 sierpnia) w wieku 93 lat. Jego słowa naprawdę chwytają za serce. Jak stwierdził ze smutkiem:

Ojciec nie był żądny zemsty. Oczekiwał elementarnej sprawiedliwości. Mam nadzieję, że chociaż moja 87-letnia matka doczeka się sądowej oceny tego, co zrobił Stefan W.

Obchody 2 rocznicy zabójstwa Pawła Adamowicza