Brat Magdy Gessler do wartości doczesnych najwyraźniej nie przywiązuje wielkiej wagi. "Więc zasuwam całymi dniami w pocie czoła nie dla pieniędzy, tylko dla idei. Bo pieniądze są dla frajerów. Oczywiście coś tam zarabiam na opędzenie najpilniejszych potrzeb życiowych, ale robię to niejako na marginesie najważniejszej części mojego życia. W czasie wolnym od pracy społecznej" - podkreślił Piotr Ikonowicz na Facebooku, czym wprawił w osłupienie fanów swojej siostry, która w telewizji zarabia krocie. "Oczywiście od czasu, kiedy zasiadałem w Sejmie mój standard znacznie się obniżył, ale życie jest o wiele ciekawsze. Wtedy nie wiedziałem, bez ilu rzeczy człowiek może się spokojnie obejść. Bez rzeczy tak, bez ludzi, nie. I jestem szczęśliwy, widząc, jak rozszerza się wokół nas krąg niepokornych, wyprostowanych ludzi, którzy podejmując walkę z systemem, przestają być niewolnikami" - tłumaczył Ikonowicz.
ZOBACZ TAKŻE: Kuchenne rewolucje w Lublinie. Gessler: "Pani powinna prowadzić budkę z zapiekankami"