Krzysztof Bosak

i

Autor: Tomasz Radzi Krzysztof Bosak

SEDNO SPRAWY

Bosak recenzuje sto dni rządu Tuska: Ten rząd na razie nic nie pokazał

2024-03-22 14:58

Gościem "Sedna Sprawy" był w piątek 22 marca Krzysztof Bosak wicemarszałek Sejmu, jeden z liderów Konfederacji, szef Ruchu Narodowego, który ostro ocenił pierwsze sto dni rządu Donalda Tuska. Ocena, którą wystawił, to zaledwie dwója!

Panie Marszałku równo 100 dni dzisiaj mija rządów Premiera Donalda Tuska. Ocena Marszałka Krzysztofa Bosaka w szkolnej skali jaka jest dla tej ekipy?

Dwója.

Aż tak źle?

Jakby było całkiem zupełnie źle to by była jedynka. Natomiast dwójka dlatego, że ten rząd na razie nic nie pokazał. Szamotanina, jakieś chaotyczne ruchy, uniki, zwlekanie, pozorowanie. Na razie to jest trzy miesiące dzielenia między sobą stanowisk i to takich dość podstawowych wewnątrz rządu. Przypomnijmy, że jeszcze niedawno członkowie tego rządu udzielali wywiadów, w których sami beztrosko przyznawali, że nie mają podzielonych kompetencji mimo, że już objęli stanowiska. Nie wypełniali ustawy, która wymaga żeby każdy minister wydał rozporządzenie określające za co odpowiada. No i to widać, rządowych projektów wdrażających program tych partii rządzących właściwie w ogóle w Sejmie prawie nie ma. Dla odmiany PiS nas zasypał projektami, których nie chciał zgłaszać, kiedy rządził a teraz nie mają większości to nagle się obudzili i przesłali do Sejmu swoje projekty. Mamy za to próbę rządzenia uchwałami i komunikatami medialnymi czy jakimiś rozporządzeniami łamiącymi ustawę bo mam na myśli kwestię mediów, kwestię Prokuratury, być może zaraz będziemy mieli aferę z udziałem NBP.

Panie Marszałku pan obserwuje z bliska proces legislacji z racji bycia właśnie Wicemarszałkiem Sejmu. Mówi pan, że tych projektów nie ma zbyt dużo ale jak pan ocenia organizację, tempo pracy jeżeli chodzi właśnie o stanowienie prawa? Faktycznie nie ma nad czym się pochylać po prostu?

Posiedzenia Sejmu są krótkie. Na niektórych było mało projektów więc obiektywnie rzecz biorąc nie ma. Gdyby Marszałek Sejmu nie zaczął rozładowywać zamrażalki sejmowej z projektów obywatelskich to właściwie można by z jednego posiedzenia Sejmu, które dotychczas było w ogóle nie robić. Plus mamy do tego jakieś takie dyskusje często trochę zastępcze, nie dotyczące projektów ustaw bo trzeba powiedzieć, że w Sejmie jest dużo dyskusji, które nie dotyczą projektów ustaw. To są jakieś informacje to są jakieś debaty na dany temat kluby zgłaszają. Natomiast dyskusji nad rządowymi projektami ustaw nie było prawie wcale i to może każdy sprawdzić na stronach Sejmu, to wszystko jest do wglądu. To jest fakt. Dlaczego tak jest to jest pytanie do rządu. Moim zdaniem oni wewnątrz koalicji nie mają uzgodnione co robią z tą władzą.

To o jednym projekcie panie Marszałku porozmawiajmy, który został właśnie wczoraj przedstawiony, chodzi o składkę zdrowotną. Kiedy Prawo i Sprawiedliwość jakoś dwa lata temu wprowadzało Polski Ład i wtedy właśnie rewolucje w tym obszarze rządząca koalicja bardzo to krytykowała, teraz przedstawia swoją propozycję, w dużym uproszczeniu na zasadach dla rozliczających się na zasadach ogólnych składka zdrowotna będzie wynosić 9 procent od 70 procent minimalnego wynagrodzenia czyli w dzisiejszej sytuacji to około 286 zł, nie 380 parę, jak to obecnie mówią w większości przedsiębiorców, ponad milion przedsiębiorców odczułoby taką ulgę. Dla budżetu państwa to około 5 miliardów złotych do tyłu, jeżeli chodzi o służbę zdrowia przede wszystkim no bo to NFZ te pieniądze by dostał. Jak pan, jak Konfederacja oceniacie ten pomysł?

Po pierwsze muszę powiedzieć, że było bardzo mało czasu żeby się z tym projektem zapoznać i go solidnie przenalizować. Wczoraj do późnych godzin popołudniowych mieliśmy obowiązki związane z posiedzeniem Sejmu więc dzisiaj jest pierwszy dzień żeby do tego przysiąść i porządnie przenalizować. Więc to co powiem to są oceny pobieżne. Trzeba się cieszyć z tego, że rząd wycofuje ten element destrukcyjny Polskiego Ładu jakim było wprowadzenie procentowej składki zdrowotnej dla osób prowadzących działalność gospodarczą. To niszczy obok wielu innych kosztów ludzi prowadzących działalność gospodarczą, w szczególności mikro przedsiębiorców. Mikro przedsiębiorcy powinni mieć właśnie zachęcające do działalności gospodarczej składki i podatki. Składka procentowa to nic innego jak druga część podatku dochodowego. Jeżeli rząd chce podwyższyć podatek dochodowy to powinien podwyższyć podatek dochodowy a nie dokładać procentową składkę. Natomiast oczywiście rząd Morawieckiego chciał być cwańszy niż wszyscy i udawać, że obniża podatki jednocześnie je podwyższać. To jest pierwsza sprawa. Druga sprawa, tam chyba jest kwotowe ograniczenie, będę to jeszcze sprawdzał co do tej pomniejszonej składki i wydaje mi się, że dla niektórych procentowa ma zostać. I to jest niebezpieczne dlatego, że w branżach nisko marżowych okaże się, że ci co mają obrót przekraczający tę kwotę, którą rząd zakreślił oni zostaną z procentową składką zdrowotną i będą najbardziej poszkodowani ze wszystkich. Tak nie powinno być. To mogą być na przykład handlowcy, którzy mają duży obrót ale mały dochód. Więc trzeba będzie tam bardzo uważnie sprawdzić czy przypadkiem rząd nikogo tutaj nie próbuje zostawić na lodzie.

To jeżeli chodzi o perspektywę pracowników, nie przedsiębiorców, przyjmując argumenty lewicowej między innymi strony sceny politycznej, Paulina Matysiak z partii Razem pisze tak: ”Hojny prezent dla biznesmenów, prezent, na który zrzucimy się wszyscy i emerytka i pracownik na minimalnej i pracownicy ze średnią płacą”. No właśnie dlaczego ta osoba z minimalną płacą ma płacić składkę większą niż przedsiębiorca mający 10, 15 tysięcy.

Po pierwsze rozróżnijmy mikro przedsiębiorców i biznesmanów bo zacieranie tej granicy przez Lewicę to jest czysty absurd. Mikro przedsiębiorca to jest często handlowiec, rzemieślnik, ktoś kto pracuje sam jednoosobowo w swoim warsztacie, w swoim zakładzie pracy, w swoim punkcie usługowym i to co jest naszym interesem społecznym to, że tych ludzi nie wykończyć i nie odebrać im chęci do funkcjonowania na własny rachunek. Jeżeli znikną wszystkie niezależne punkty handlowe, jeżeli znikną nam wszystkie drobne warsztaty usługowe to zostaniemy skazani wyłącznie na duże korporacje, którym będziemy płacić wielokrotnie więcej i zwiększy się bezrobocie szczególnie w mniejszych miastach. Więc zachęcam Lewicę żeby się opamiętała i traktowała tych mikro przedsiębiorców jako ludzi ciężkiej pracy, którzy działają na własny rachunek, na własne ryzyko i to należy cenić. A nie jako biznesmenów. Biznesmen to jest ktoś kto dysponuje większym kapitałem, zatrudnia wielu ludzi i on prawdopodobnie …

Lewica pyta dlaczego jeden człowiek ciężkiej pracy i drugi człowiek ciężkiej pracy mają płacić inną składkę?

A no dlatego, że człowiek, który jest na etacie nie płaci sam tej składki tylko płaci ją za niego pracodawca. To jest oczywiście lewicowy pozór, że ktoś kto jest zatrudniony sam płaci za siebie tę składkę. Oczywiście tę składkę płaci pracodawca czyli ten faktyczny biznesmen. Natomiast jest różnica między kimś kto idzie na etat, ma bezpieczeństwo socjalne, ma różne prawa związane z kodeksem pracy i kimś kto podejmuje ryzyko i działa na własny rachunek dzisiaj ma zarobek a za dwa miesiące może go nie mieć. Ja uważam, że tych, którzy idą na działalność gospodarczą powinno się traktować preferencyjnie bo oni są solą gospodarki. Natomiast odróżniać należy tych, którzy poszli na działalność gospodarczą od tych, którzy są na tak zwanym B2B.

Dziennikarze na przykład.

Dziennikarze są różni. Mogą być dziennikarze niezależni, natomiast jak ktoś jest dziennikarzem w dużej stacji, dajmy na to TVN, pracuje tylko dla TVN ale udaje przedsiębiorcę wystawiając faktury i w tej chwili w Sądzie Pracy TVN ma takie sprawy, no to on nie jest przedsiębiorcą w sensie ekonomicznym. On jest po prostu pracownikiem TVN i tu powinna wejść jakaś kontrola, która to sprawdzi i powie, pan nie jest żadnym przedsiębiorcą, pan pracuje dla jednej stacji, przychodzi pan codziennie do pracy.

Tak się oburzano na plan wprowadzenia testu przedsiębiorcy tak zwanego. Mam wrażenie, że tak się oburzaliście ale ok.

Być może niektórzy z naszych polityków.

Może większość.

Nie wiem tego. Od oburzenia ekonomiczny problem nie znika. Natomiast żeby wyjść lekko naprzeciw Lewicy to ja powiem w ten sposób, że ta minimalna składka zdrowotna jeżeli ona jest składką a nie podatkiem to ona powinna wynikać z kosztów ochrony zdrowia. To znaczy ja nie jestem pewien czy jest jakaś podstawa do tego żeby była zróżnicowana minimalna składka zdrowotna dla pracujących na etatach, na umowach takich czy mikro przedsiębiorców. Czym jest składka? Składka powinna być tym co my wpłacamy na ochronę zdrowia. Więc co do zasady minimalna powinna być chyba jednakowa dla wszystkich. I dlaczego nie jest? No oczywiście dlatego, że na kolanie przygotowują te reformy i tego wszystkiego prawdopodobnie w ogóle nie przemyśleli.

Panie Marszałku to teraz zmieńmy temat. O Prezesa Narodowego Banku Polskiego chciałem zapytać i pomysł postawienia go przed Trybunałem Stanu. Czy Konfederacja popiera tutaj Koalicję Obywatelską, obecnie rządzących? Czy uważa, że powinien Adam Glapiński trafić faktycznie przed Trybunał Stanu czy jego działalność w ostatnich latach kwalifikuje się do takiej odpowiedzialności oceny?

Panie redaktorze. Sprawa złożona wymaga poważnej analizy prawnej. Wniosek znamy też od wczoraj rano, jeżeli dobrze pamiętam. On zawiera 8 zarzutów. Niektóre wydają mi się kompletnie naciągana a niektóre wydają mi się ciekawe i do zbadania. Te naciągane zarzuty to są de facto polityczne pretensje o to, że Narodowy Bank Polski mógł prowadzić inną politykę niż prowadził. Typu, interweniować wcześniej a nie później albo więcej na rynku walutowym robić skup obligacji albo nie robić. To są rzeczy, które są w kompetencjach Banku. Każdy Prezes Narodowego Banku Polskiego nadzorował tego typu operacje. I to tak jak byśmy chcieli postawić przed Trybunałem Premiera Tuska za to, że nam się nie podoba, że on deficyt budżetowy zwiększył trochę albo zmniejszył. To są jego kompetencje jeżeli ma to przegłosowane. Pytanie czy rzeczywiście bo to się pojawia w zarzutach, czy wszystkie były podstawy prawne odpowiednie tam gdzie one są potrzebne. Czyli na przykład odpowiednie uchwały zarządu, odpowiednia podstawa ustawowa do zrobienia czegoś i teraz jeżeli w tych 8 zarzutach zdarzy się, że faktycznie któryś będzie sensowny, to znaczy będzie twardy czyli, że na przykład jest w dokumentach, że Narodowy Bank Polski robił coś gdzie miała być uchwała zarządu a jej nie było, była to arbitralna decyzja prezesa.

To wtedy możecie poprzeć ten wniosek?

Nie to wtedy będzie znaczyło, że zarzut jest zasadny. A czy poprzemy to oczywiście będziemy radzić na Klubie analizując całość. Jak się okaże, że 7 zarzutów jest kompletnie dętych a ósmy jest może słuszny może niesłuszny ale nie mamy dokumentów no to będzie trudna decyzja.

Panie Marszałku nie wyklucza pan, że ten wniosek poprzecie, tak?

Ja osobiście jestem sceptyczny po przejrzeniu tych 8 zarzutów, Uważam, że wyglądają na napisane na siłę. Natomiast zobaczymy jak damy to prawnikom żeby to przenalizowali. Zastrzegę, na pewno nie mamy zamiaru ani na siłę chronić pana Glapińskiego na funkcji ani nie mamy zamiaru wziąć udziału w usuwaniu go z funkcji pod fałszywymi pretekstami na podstawie poza konstytucyjnych procedur. Bo jeżeli oni spróbują zwykła większością głosów przegłosować to będzie wbrew wyrokom Trybunału Konstytucyjnego i to będzie ze złamaniem Konstytucji i tego wspierać nie będziemy.

''Ten rząd na razie nic nie pokazał!'' - Krzysztof Bosak