Krzysztof Bosak często wypowiada swoje opinie w bardzo bezpośredni sposób. Nie gryzie się w język nawet przy delikatnych tematach. Nie inaczej było także przy okazji powodzi 2024. Wicemarszałek Sejmu ostro skomentował bieżące wydarzenia.
- Wydaje mi się, że mamy do czynienia z dużymi zaniedbaniami. Najogólniejsze – nie mamy w Polsce czegoś takiego, jak StratCom, czyli miejsce, gdzie odbywa się strategiczna komunikacja. Walkę z dezinformacją tworzy się poprzez jeden ośrodek strategicznej komunikacji, który w imieniu państwa komunikuje się z obywatelami - mówił w rozmowie z Radiem Zet.
Krzysztof Bosak o komisji śledczej ds. powodzi 2024
Polityk Konfederacji uznał, że powinna powstać specjalna komisja śledcza dotycząca tegorocznej powodzi, która zajęłaby się zbadaniem kilku wątków, takich jak niespuszczanie wody ze zbiorników i Nysa. - Teraz jest za wcześnie, ale jak woda opadnie i być może w trakcie sprzątania trzeba będzie wyjaśnić niektóre wątki - stwierdził.
Krzysztof Bosak skrytykował także działania Donalda Tuska, który jego zdaniem robi medialny spektakl, gdy w rządzie panuje bałagan.
- Te narady transmitowane odbieram jako rodzaj spektaklu, a nie rzeczywistego zarządzania kryzysem. Rzeczywiste zarządzanie kryzysem nie odbywa się przy włączonej kamerze - ocenił.
Konfederacja pomaga powodzianom
Podczas rozmowy wicemarszałek został zapytany o to, jak jego partia pomaga powodzianom. - Nasi działacze są zaangażowani w umacnianie wałów przeciwpowodziowych, pomoc w miastach, gdzie powódź trwa, przygotowania tam, gdzie dopiero fala nadejdzie i pomoc w sprzątaniu - wyliczył.
Dodał, że Konfederacja organizuje własny, wewnętrzny system informacji dotyczący pomocy dla potrzebujących, z wyszczególnieniem gdzie i jaka forma pomocy jest potrzebna. Jego zdaniem obecnie panuje ogromny chaos informacyjny. - Jest taki chaos informacyjny w tej chwili, którego nie widziałem od bardzo dawna, być może od katastrofy smoleńskiej - powiedział.
W naszej galerii zobaczysz, jak mieszka Krzysztof Bosak: