Borys Budka - KOALICYJNY KOMITET WYBORCZY KOALICJA OBYWATELSKA PO .N IPL ZIELONI

i

Autor: Tomasz Radzik/Super Express

Borys Budka o konwencji samorządowej opozycji: Otwieramy ramiona na Roberta Biedronia

2018-09-11 6:06

Ja ubolewam nad tym, że Robert Biedroń od dłuższego czasu zajmuje się Platformą Obywatelską, a zarazem deklaruje, że chce odbierać elektorat PiS. Nasze ramiona zarówno wobec Roberta Biedronia, jak i wobec lewicy, pozostają otwarte. Apelujemy, by opozycja nie zajmowała się sobą- mówi w rozmowie z "Super Expressem" Borys Budka, były minister sprawiedliwości, wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej.

„Super Express”: – W sobotę organizowaliście konwencję programowa Koalicji Obywatelskiej – PO, Nowoczesnej, Inicjatywy Polska Barbary Nowackiej…
Borys Budka: – Bardzo energetyczną konwencję. Odbyło się wiele miłych spotkań. Widziałem wielu ludzi pozytywnie nastawionych do ciężkiej pracy w kampanii wyborczej. Przekaz został odebrany bardzo dobrze. Przede wszystkim pokazaliśmy jednak, że nasz program był pisany nie w Warszawie, w zaciszu partyjnych gabinetów, ale we wszystkich 16 województwach. Dowiedzieliśmy się, czego ludzie najbardziej oczekują od samorządów. I ten „sześciopak”, czy lepiej sześć najważniejszych kroków, to nasza odpowiedź na to zapotrzebowanie.
– I odpowiedzią na to zapotrzebowanie ma być koalicja PO z Nowoczesną i organizacją Barbary Nowackiej. A więc formacja, mówiąca jak PO o konserwatywnej kotwicy, idzie ze środowiskiem, które jest liberalne światopoglądowo i z konserwatyzmem nie ma nic wspólnego. Nie ma tu zgrzytu?
– W tej chwili wyborcy oczekują od nas bardzo szerokiego porozumienia. Sprawy światopoglądowe schodzą na plan dalszy, gdy Polską rządzą populiści z zabarwieniem narodowosocjalistycznym. Nie ma w Polsce ugrupowania konserwatywnego, bo PiS nie jest konserwatywny. Ja wierzę w mądrość wyborców i to, że zdecydowana większość tych liberalnych, ale też prawdziwie konserwatywnych, wie, że nie jest czas, by spierać się o detale, gdy za chwilę może być powtórka z PRL z jedynie słuszną partią, bez miejsca na jakąkolwiek niezależność.

– Ale dla części przynajmniej wyborców ważna jest odpowiedź na pytanie, czy KO bliżej do konserwatywnej kotwicy, o której mówi Grzegorz Schetyna, czy do poglądów Barbary Nowackiej?
– Platforma Obywatelska była zawsze partią centrową. Najmocniejsza była wówczas, gdy miała dwa filary – konserwatywny i liberalny pod kątem spojrzenia na wartości. Platforma nigdy spraw światopoglądowych nie miała na sztandarach. Nigdy nie postulowaliśmy liberalizacji ustawy aborcyjnej, ale też nie postulowaliśmy jej zaostrzenia. Ale mamy wiele dokonań, jeśli chodzi o wspieranie kwestii ważnych także dla strony lewicowej. Mówię tu o in vitro, o równouprawnieniu, kwotach na listach wyborczych, sprawy socjalne takie jak wspieranie wychowania dzieci. Jestem przekonany, że wyborcy, także lewicowi, to docenią.
– Na razie to ludzie lewicy nie bardzo docenili wasz sojusz z Barbarą Nowacką. Z Inicjatywy Polska odeszły dwie ważne działaczki, a Koalicję ostro skrytykował prezydent Słupska Robert Biedroń.
– Tym różnimy się od Roberta Biedronia i SLD, że się nimi nie zajmujemy. Nie mamy wrogów po stronie opozycji. Uważamy, że jedyną receptą na to, by wygrać wybory, jest bardzo szerokie porozumienie tych, którzy chcą odsunąć PiS od władzy i podobnie patrzą na Polskę. Ja ubolewam nad tym, że Robert Biedroń od dłuższego czasu zajmuje się Platformą Obywatelską, a zarazem deklaruje, że chce odbierać elektorat PiS. Nasze ramiona zarówno wobec Roberta Biedronia, jak i wobec lewicy, pozostają otwarte. Apelujemy, by opozycja nie zajmowała się sobą. Szkoda, że Robert Biedroń nie chce być w naszym obozie. To jego decyzja. Ale absolutnie nie jest naszym wrogiem. Co więcej, uważam, że z Robertem Biedroniem dużo nas łączy. I mam nadzieję, że ten rok, który pozostał do wyborów parlamentarnych, pokaże, że w tym sporze mieliśmy rację, a nasza otwartość zostanie przez Biedronia i SLD doceniona i w wyborach do Sejmu pójdziemy już razem.
– Jeszcze wracając do Barbary Nowackiej i Inicjatywy Polska, której jest liderem. Pojawiły się ironiczne komentarze, że chwalicie się pozyskaniem kanapowej, mało liczącej się formacji?
Barbara Nowacka jest bardzo pozytywną postacią, która od lat jest znana na scenie politycznej. Pokazuje, że współdziałanie jest lepsze od osobistej kariery. Jestem przekonany, że to zaprocentuje. Dla nas nie ma podziału na lepszych czy gorszych ze strony opozycji. Otwarci jesteśmy na wszystkich. Barbara Nowacka jest wartością samą w sobie. Razem byliśmy na marszach wolności, na protestach w obronie sądów. Sojusz jest naturalny.
– Podczas konwencji Grzegorz Schetyna powiedział, że polityka PiS jest wygodna dla Putina. Czemu?
– Oczywiście, że tak jest. Mamy najbardziej antyeuropejski rząd po 1989 r. Mamy próbę rozwalenia Unii Europejskiej od środka. To, co zrobił z armią Antoni Macierewicz jako szef MON, dla mnie zakrawa na zdradę stanu. To ewidentnie działanie kompatybilne z planami i marzeniami Władimira Putina.
– Politycy PiS mogą odbić piłeczkę, że to za rządów Platformy Obywatelskiej i PSL podpisano układ gazowy z Rosją. Że to Donald Tusk mówił o Putinie „nasz człowiek w Moskwie”?
– Panie redaktorze, ale liczą się fakty i realne działania. A fakty są takie, że za rządów Platformy Obywatelskiej i PSL pozycja Polski w Unii Europejskiej była bardzo mocna. Proszę zwrócić uwagę, że przewodniczącym Parlamentu Europejskiego został były premier Jerzy Buzek. Było to jednoznaczne docenienie naszej polityki. Docenieniem jeszcze większym był wybór premiera Donalda Tuska na stanowisko przewodniczącego Rady Unii Europejskiej. Na tym stanowisku Tusk jest bardzo doceniany, o czym świadczy słynne już głosowanie 27:1 w Brukseli.
– No dobrze, ale konwencja, podczas której Grzegorz Schetyna zarzucił PiS prorosyjskość zbiegła się w czasie z wywiadem senatora PO Macieja Grubskiego, który wychwalał Putina…
– I został natychmiast zawieszony, w partii już go nie ma. Pokazaliśmy, że reagujemy szybko. Jeżeli ktoś nazywa demokratą Putina, to nie ma dla niego miejsca w Platformie Obywatelskiej. Tymczasem co jest po drugiej stronie? Ojciec obecnego premiera, który głosuje zawsze tak jak PiS, publicznie wzywa do ułożenia sobie relacji z Putinem.