"Super Express": - Wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł podkreśla, że to minister Zbigniew Ziobro: "jako pierwszy uderzył w vatowską mafię", a powołanie komisji mającej zbadać wyłudzenia VAT to strzał w dziesiątkę.
Borys Budka: - Platforma Obywatelska wprowadzała mechanizmy uszczelniające system podatkowy dużo wcześniej...
- Konkretnie jakie regulacje ma pan na myśli?
- Mam tu na myśli odwrócony VAT, który był odpowiedzią na wyłudzenia tego podatku. W przeciwieństwie do ministra Ziobry prowadziłem bardzo intensywne rozmowy dotyczące wspólnego prokuratora dla Unii Europejskiej. Chciałem powołać organ, który zająłby się karuzelami vatowskimi oraz przestępstwami transgranicznymi.
- Za czasów, gdy był pan ministrem sprawiedliwości, proceder mafii vatowskich nie został zlikwidowany. Działały w najlepsze, a państwo nie miało należytych narzędzi. Działały zresztą od lat 90.
- Za naszych czasów przygotowaliśmy podstawy prawne do tzw. pliku kontrolnego. W przeciwieństwie do ministra Ziobry zawsze wolałem pomyśleć przed wdrożeniem danego projektu w życie. Eksperci, którzy pracowali wówczas ze mną, wzorowali się na Wielkiej Brytanii. Myśmy dali PiS gotowe rozwiązania, które teraz procentują.
- Nie przeszkadza panu, że rząd korzysta z gotowych rozwiązań, których jest pan pomysłodawcą?
- Oczywiście, że nie. Trzeba ścigać wszystkich przestępców, którzy zajmują się wyłudzeniami VAT.
- Z opinii przedstawicieli Ministerstwa Sprawiedliwości wynika, że dzięki działalności rządu Polska może odetchnąć z ulgą, bo rozkradane pieniądze z VAT to przeszłość. Być może gdyby ktoś wcześniej zajął się problemem, skala nadużyć nie byłaby tak rażąca?
- Ja bym spytał ministra Warchoła, co działo się w latach 2005-2007? Wówczas prokuratorem generalnym i ministrem sprawiedliwości był Zbigniew Ziobro.
- Minister Warchoł twierdzi, że w owym czasie minister Ziobro przygotował odpowiednie regulacje, ale zostały wyrzucone do kosza przez ministra Zbigniewa Ćwiąkalskiego.
- Nie pamiętam, jak wyglądały kulisy tej sprawy. Nie chciałbym przywoływać sytuacji, której całości nie jestem w stanie odtworzyć.
- To jak to w końcu jest? Poprzednicy próbowali walczyć z VAT czy nie?
- Oczywiście, że tak. Jeżeli wprowadza się jeden element, to przestępcy uciekają w inną stronę, aby ominąć niewygodne rozwiązania. Dlatego tak ważne były rozwiązania dotyczące pliku kontrolnego. To typowe dla PiS, że nie jest w stanie pochwalić poprzedników za to, co w danym temacie udało im się osiągnąć.
- Może ich zdaniem poprzednicy nie dokonali niczego, za co wypadałoby ich chwalić.
- To nieprawda.
- A co z przestępcami w białych kołnierzykach? Państwu najtrudniej pociągnąć do odpowiedzialności właśnie ich. Wam się udawało?
- Państwo polskie cały czas stara się dogonić przestępców w białych kołnierzykach. Muszę przyznać, że PiS zrobił wiele w tym zakresie. Jestem w stanie to powiedzieć. Przechodzi mi to przez gardło w odróżnieniu od opozycji. Jednak podkreślam raz jeszcze. Rząd korzysta z naszych rozwiązań.
- Rząd uznał, że nigdy wcześniej wspólna praca prokuratorów z Centralnym Biurem Antykorupcyjnym, policją czy ABW nie była tak dobra. Mam tu na myśli wspólne działania przeciw przestępstwom gospodarczym. Co się działo wcześniej? Wspomniane organy nie współpracowały ze sobą?
- Pytanie tego typu powinno być kierowane do prokuratora Andrzeja Seremeta. On wie, jak wyglądała wówczas współpraca wspomnianych podmiotów administracyjnych.
- W 2014 r. UE przyjęła przepisy dotyczące skutecznego odbierania majątku przestępcom. Polska, za rządów PO, jako jedyna była przeciw tej regulacji. Dlaczego?!
- Nie byłem wówczas ministrem sprawiedliwości, więc nie bardzo mogę odnieść się do tego wątku. Trudno mi powiedzieć, czemu moi koledzy byli w opozycji do reszty państw członkowskich. Podejrzewam jednak, że były jakieś uzasadnione wątpliwości.