- Handel bonem turystycznym jest niezgodny z prawem. Ustawa wyraźnie wskazuje, kto ten bon może wykorzystać – mówi Super Expressowi Grzegorz Cendrowski, rzecznik Polskiej Organizacji Turystycznej.
Skąd to poruszenie? Bo na portalach aukcyjnych w internecie pojawiły się ogłoszenia o możliwości odsprzedaży. Można było "kupić" bon za 300-400 zł, a "okazyjnie" – nawet za mniej.
- Poza tym, że jest to niezgodne z prawem, to łatwo paść ofiarą oszustwa – tłumaczy dalej Cendrowski i dodaje, że bon jest zabezpieczony podwójnie. Po pierwsze: otrzymując świadczenie (można to zrobić poprzez Platformę Usług Elektronicznych ZUS) otrzymujemy 16-cyfrowy numer bonu. Następnie aktywujemy bon otrzymanym mailowo lub sms-em kodem PIN. Cendrowski dodaje również, że POT otrzymała informację od jednego z popularnych portali ogłoszeniowych, że próby sprzedaży bonu na ich platformie będą usuwane. Dodatkowo, numer bonu przypisany jest do konkretnej osoby a transakcje są rejestrowane. Warto pamiętać, że bon dostępny jest tylko w wersji elektronicznej.
W ustawie znajduje się zapis, że za wykorzystanie bonu niezgodnie z przeznaczeniem grozi kara grzywny, nawet do miliona złotych, albo pozbawienia wolności do lat trzech. Bonem nie można zapłacić za żadną usługę, niezwiązaną z turystyką. Także Zakład Ubezpieczeń Społecznych przestrzegł, że bonu nie można wymieniać na gotówkę ani żadne inne środki wymiany. Bonem można zapłacić za pobyt w hotelu czy na obozie wypoczynkowym. Działające od pierwszego sierpnia wsparcie przysługuje rodzinom, które pobierają świadczenie wychowawcze lub dodatek "Rodzina 500 plus".