Decyzja Szymona Hołowni wstrząsnęła Lewicą! Nie od dziś wiadomo, że przewodniczący Polski 2050 ma zupełnie inne stanowisko na sprawę aborcji, niż to, które proponuje jego współkoalicjant. Lewica może więc mieć pod górę z realizacją swoich planów. W dodatku Szymon Hołownia poinformował, że celowo chce odwlec prace w tym temacie. Argumentował to obawą o to, że projekty mogłoby zostać odrzucone. – Podjąłem decyzję po tych wszystkich konsultacjach i próbach sprawdzenia, czy jest szansa, żeby taka katastrofa się nie wydarzyła, żeby te projekty były procedowane w Sejmie tuż po pierwszej turze wyborów. A więc to się odbędzie 11 kwietnia – powiedział. Liberalizacja aborcji to sztandarowy postulat Lewicy. Ministra ds. równości Katarzyna Kotula apeluje więc do marszałka, aby ten się jednak zreflektował.
– Nie może Szymon Hołownia mówić, że kwestią aborcji zajmiemy się dopiero po wyborach samorządowych! To kupczenie prawami kobiet! Musimy jak najszybciej zmienić prawo! Kobiety mają już dość! – oburza się ministra Kotula. – Dziwi mnie ta decyzja Hołowni o przesunięciu ustaw dotyczących aborcji na po wyborach. Hołownia się boi! Chcemy, aby ta kwestia aborcji jak najszybciej weszła pod obrady – dodaje. – Niech Hołownia wywiązuje się z obietnic, z umowy koalicyjnej! Kobiety panie Hołownia, nie mogą dłużej czekać! – mówi nam Katarzyna Kotula.
W galerii poniżej zobaczycie, jak mieszkają ministry Katarzyna Kotula i Agnieszka Dziemianowicz-Bąk: